Lubię bajkowe opowieści, w których dziewczynki są w centrum i samodzielnie pokonują przeszkody. Nie ma nic bardziej wciągającego niż zaradna bohaterka, która uczy się walczyć o swoje, nie boi się prosić o pomoc i pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Zaklęci Vicky Jenson to opowieść o walce o rodzinę, przyszłość i pielęgnację dziecka w sobie.
Zaklęci: Potwory i córka
Księżniczka Ellian musiała szybko dorosnąć. Choć dopiero kończy 15 lat, ma na głowie całe królestwo. Jej rodzice – król i królowa – zostali zaklęci w potwory. Ich przyjazna powierzchowność z pewnością ułatwia dziewczynce radzenie sobie z gigantycznymi zwierzakami, ale pozbawiają ją beztroskich chwil w gronie znajomych, gdy musi poskramiać ich wybuchowy temperament. Udaje jej się nieustannie wychodzić z opresji od ponad roku, ale poddani i pani Generał zaczynają stawiać coraz więcej pytań o to, gdzie podziali się rządzący. Ellian staje przed dylematem: oficjalnie objąć władzę albo spróbować zdjąć zaklęcie z rodziców. Odpowiedź jest oczywista!
Zaklęci zabierają nas w świat kina drogi, w którym bohaterowie pokonują przeszkody, by dowiedzieć się coraz więcej o sobie i łączących ich relacjach. Jenson opowiada o rodzinie, która przeżywa kryzys. Małżonkowie przestali się ze sobą dogadywać, a wszelkie kłótnie i niedopowiedzenia sprawiły, że Ellian cierpiała najbardziej. Reżyserka pokazuje, że rozpad rodziny to taka szalona i ponura rzeczywistość, w której dziecko musi poradzić sobie z dorosłymi potworami i ich emocjami. W świecie, w którym rozwód nie jest już rzadkością, ten film to świetny punkt wyjścia do rozmowy o uczuciach i trudnych rodzinnych sytuacjach.
Przeczytaj także: Armand
Na szczęście Zaklęci nie zostają odmalowani tylko w ponurych barwach. To kolorowa animacja, która przyciąga widzów do swojego świata charyzmatycznymi bohaterami, świetnymi piosenkami i pięknie skonstruowanym światem. I choć jak zwykle mogę narzekać na czas trwania (20 minut krócej i byłoby idealnie), całość potrafi bawić i wzruszać.
Zaklęci w ciekawy sposób posługują się metaforą. Ludzie zmieniają się w potwory, kiedy nie mogą się ze sobą dogadać. Dopiero kiedy do głosu dochodzi rozum, a emocje opadają, zaczynają mówić ludzkim głosem. Niby banalne, a jednak niezwykle prawdziwe. Jenson w bajce pokazuje odbicie naszej rzeczywistości. Świetna rozrywka i pouczająca lekcja.
daję 7 łapek!