– daję 7 łapek!
Współczesna Japonia. Zwyczajne życie zwyczajnych ludzi i… pewna niezwyczajna tragedia. Nie musisz grać na giełdzie, robić interesów z mafią czy wyprawiać się na ryzykowne podróże, żeby Twoje życie zmieniło się w mgnieniu oka, a wszystko co kochałaś i szanowałaś zniknęło bezpowrotnie.
Ichiko (Mariko Tsutsui) pracuje jako pielęgniarka. Cechują ją wysokie kwalifikacje, ale także duża empatia. To ciepła i dobra kobieta, gotowa pomóc w każdej sytuacji. Oprócz etatu w punkcie pielęgniarskim, trudni się opieką domową. Zajmuje się niedołężną malarką i zaskarbia sobie przyjaźń wszystkich domowników. Czasami udziela korepetycji dwóm wnuczkom staruszki.
Obserwowanie codzienności Ichiko nie przynosi znużenia. Postać od razu zyskuje sympatię widza, a bohaterowie są tak dobrze rozpisani i tak wiarygodnie odegrani, że z zaciekawieniem analizujemy łączące ich relacje.
Niewiele potrzeba, by pogodna i mądra kobieta straciła wszystko, na co latami pracowała. A przeklęty błąd nie został nawet popełniony przez nią, a przez jej siostrzeńca. Wybory Ichiko, których jest zmuszona dokonać, czynią ją zupełnie innym człowiekiem. Wersja, którą spotykamy na początku i wyzuta jej karykatura są różne jak woda i ogień.
„Zaginiona dziewczyna” to opowieść o miłości, zdradzie, smutku, niesprawiedliwości, cierpieniu, zemście i beznadziei. Niestety boleśnie realistyczna.
Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!
[R-slider id=”2″]