-daję 6 łapek!

Biała suknia, welon i aleja pełna kwiatów. Grace (Samara Weaving) miała wymarzony ślub. Zyskała liczną rodzinę, ale nie przewidziała, że familia jej męża skrywa mroczne tajemnice. Zabawa w pochowanego zabiera nas do ogromnej willi obrzydliwie bogatych Le Domasów, którzy wierzą, że swój majątek zawdzięczają przedziwnym rytuałom przyjaciela pradziadka. Przyzwyczajeni do lekkiego życia i luksusu zrobią wszystko, by zachować status quo. Grace już w pierwszą noc po ślubie stanie się ofiarą ich demonicznych planów. Na szczęście nie przyjmie z pokorą powierzonej jej roli.

Przeczytaj także: Proxima

Matt Bettinelli-Olpin i Tyler Gillett pod sztafażem kina gore przemycają czarną komedię pełną krytyki na podziały klasowe. Grace swym ślubem z Alexem (Mark O’Brien) wchodzi do rodziny z wyższych sfer. Daleko jej jednak do poddańczej bezwolności. Kiedy po przepięknej uroczystości, pełna stereotypów familia zasiada do stołu, by wypełnić rodzinny rytuał, dziewczyna nie zamierza z pokorą podporządkować się ich woli. Legenda La Domasów głosi, że każdy nowy członek rodziny musi wziąć udział w wylosowanej przez siebie grze. Grace wypada zabawa „w chowanego”. Ku jej przerażenia członkowie rodziny wyposażają się w kusze i broń i ruszają za niewinną ofiarą. Mają czas do wschodu słońca, by ją zabić, dzięki czemu zachowają majątek i swoje życie.

Grace niczym niewinna baranek chowa się po kątach, ucieka przed żądnymi krwi członkami upiornej zabawy, by w mgnieniu oka przeistoczyć się w zdeterminowaną i pełną energii ofiarę-oprawcę. Zwierzęce instynkty przejmują kontrolę, a duet reżyserski rozkręcą prawdziwą karuzelę krwawych występków. I choć Zabawa w pochowanego  pełna jest śmierci, krwi i obrzydliwych obrazków, doskonale funkcjonuje jako zabawna komedia. Reżyserom udaje się skutecznie budować napięcie, które rozładowuje śmiech. Cięte riposty, potknięcia i upadki napędzają akcję, a sam film swoją konwencją przywodzi na myśl Uciekaj!  Jordana Peele. 

Przeczytaj także: Midsommar. W biały dzień

Zabawa w pochowanego  to dawka dobrej rozrywki, która nie obraża inteligencji widzą. Panna młoda bez wątpienia staje się bohaterką, której kibicujemy bez wytchnienia i zarazem wpisuje się w temat coraz częściej poruszany w kinie: klasa niższa kontra bogaci tego świata. Grace broni się przed uciskiem i morderczymi zapędami La Domasów i pokazuje, że jej siła tkwi w determinacji, inteligencji i odwadze, by przekraczać własne granice. Jest krwawo, mrocznie, ale też bywa piekielnie zabawnie.

Related Posts

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Lubię filmy, które rozbijają magiczną bańkę, w której macierzyństwo to droga usłana płatkami róż....

Leave a Reply