Ridley Scott powraca na mały ekran i zaprasza widzów na daleką wyprawę w Wychowane przez wilki. Serial zrealizowany dla HBO Max pokazuje, że platforma ma ambicje tworzyć widowiskowe produkcje, firmowane przez duże nazwiska. Czy to dobry początek? Dla fanów stonowanego sci-fi zdecydowanie tak.
Przeczytaj także: Kraina Lovecrafta
Jest XXII w. Świat podzielił się na dwie frakcje: ateistów i głęboko wierzących Mithraics. Między nimi dochodzi do ostrych starć. Ateistyczna grupa opuszcza dobrze znaną rzeczywistość, by rozpocząć nową cywilizację na planecie Kepler-22b. Właśnie tam zostają wysłane dwa androidy: Matka i Ojciec, których misją jest wychowanie potomstwa i przystosowanie niebezpiecznej przestrzeni do życia. Nic jednak nie jest takie proste, szczególnie kiedy na planecie pojawiają się intruzi ze znienawidzonego Mithraics.
Wychowane przez wilki to dysotopijna opowieść o konflikcie, który odmienia znany nam świat, a także o relacji człowiek – android. Wyglądające jak ludzie androidy (świetni Amanda Collin i Abubakar Salim) stają w obliczu wyzwania. Scenarzysta Aaron Guzikowski pokazuje ich zmagania z czysto ludzkimi zadaniami, jakimi są wychowanie dzieci i budowanie nowego świata. Nauka i opieka nad szóstką latorośli jest nie lada wyzwaniem, a Matka i Ojciec nie zawsze radzą sobie z nim idealnie. Scott z Guzikowskim zastanawiają się na istotą człowieczeństwa i siłą interakcji. Kładą nacisk na opiekuńczość i zaborczość Matki, od początku dając sygnały, że drzemie w niej jakaś zła i niespokojna siła.
Przeczytaj także: Pani Fletcher
Serial rozpoczyna się od wysokiego C i trzeba być mocno zaangażowanym, by śledzić fabułę. Nic nie jest podane na tacy, mnóstwo tu tajemniczości i powolnego odkrywania kart. Widać, że twórcom przede wszystkim chodziło o zbudowanie klimatu i określenie temperatury relacji między bohaterami, by dopiero z czasem zacząć nadawać im kształt i nieco jaśniejszą formę. W Wychowane przez wilki zdecydowanie zachwyca wizualność i hermetyczność przedstawionego świata. O wiele trudniej wejść w samą historię.
Ridley Scott stawia na fanów science fiction, którzy będą gotowi kontemplować narodziny nowego świata i dynamikę relacji między osadnikami. I choć nie wszystko od początku jest całkowicie jasne, warto śledzić rozwój akcji, głównie dlatego że Wychowane przez wilki stara się uciekać od utartych schematów. Początkowe odcinki bywają nużące, ale z czasem akcja nabiera tempa. Myślę, że warto poczekać na to, co będzie dalej.