Wstrzymaj oddech to ten rodzaj horroru, który straszy tym, co niewidoczne, traumatyczne i skrywające się gdzieś pod powierzchnią. Opowieść, w której można szukać ukrytych znaczeń, ale też dać porwać się psychozie oczekiwania na najgorsze. Karrie Crouse i William Joines pokazują rozpacz, traumę i desperację, które mogą doprowadzić do postradania zmysłów.
Wstrzymaj oddech: obłęd na bezludziu
Margaret (Sarah Paulson) mieszka z dwiema córkami: Rose (Amiah Miller) i Ollie (Alona Jane Robbins) na pustkowiu. Dom otacza brud i piasek. Choć niegdyś była to żyzna i zielona okolica, obecnie wszystko spowija kurz, który nieustannie wzbudza zamęt, niepokój i choroby. Wyniszczony krajobraz odbija się na życiu rodziny i okolicznych mieszkańców. Kobiety pozostawione same sobie, po tym jak ojciec wyruszył na poszukiwania pracy, będę musiały stawić czoła wyzwaniom, jakie stawia przed nimi natura, tajemniczy przybysz i przerażającą opowieść z książki czytanej do snu.
Crouse i Joines budują zamknięty świat, w którym ciasny dom jest równie przerażający, jak i otaczająca go pusta przestrzeń. Zdaje się, że każdy krok, który podejmuje Margret przynosi więcej bólu i niebezpieczeństwa niż tkwienie w bezruchu. To właśnie ona i jej zmagania z rzeczywistością staną w centrum tej historii, by w tym pustynnym krajobrazie stawić czoła temu, co prawdziwe, a co wyobrażone. Samotna matka zrobi wszystko, co zapewnić bezpieczeństwo swoim córkom, mając w pamięci i sercu ból po stracie najmłodszej. Jej desperacja jest utkana z żałoby i smutku.
Przeczytaj także: Randka z ciemno
Wstrzymaj oddech to horror psychologiczny, w którym depresja i nieprzepracowana żałoba przejmują kontrolę nad główną bohaterką. Sarah Paulson doskonale sprawdza się w rolach pełnych obłędu i desperacji. Aktorka łączy w sobie ciepło i rozpacz. Świetnie potrafi oddać desperację swoich bohaterek i wyjść poza racjonalne rozumowanie. Szkoda tylko, że tu nieustannie używa tych samych środków i kręci się wkoło wtórnej opowieści. Sporo tu banalnych rozwiązań i powtórzeń, które sprawiają, że całość staje się tylko nudnym straszakiem. Motywacje postaci i finał ich działań można przewidzieć od początku.
Twórcy próbują opowiedzieć o chorobie psychicznej. Wstrzymaj oddech ma być szaloną wędrówką w głąb umysłu pełnego urojeń, który płata figle i zmienia postrzeganie rzeczywistości. Pokazuje zagubienie, desperację, ale też bezradność otoczenia. Crouse i Joines mogli wycisnąć z tego tematu znacznie więcej.
daję 5 łapek!