Starość nie musi być nudna i smutna. Vika udowadnia, że można żyć na swoich warunkach, cieszyć się każdą chwilą i spędzać czas poza schematami i stereotypami. Agnieszka Zwiefka zagląda do świata, który wszystkich nas czeka i pokazuje, że może on być wypełniony kolorami, a nie tylko odmalowany w odcieniach szarości.

Vika!: Oda do starości

Waleria Vika Szmyt jest filmowym samograjem. To kobieta po 80tce, która nie zwraca uwagi na swoją metrykę. Koloryw ptak zatapia się w muzyce, będą najstarszą DJ-ką w Polsce. Ma dobry kontakt z młodymi ludźmi, porusza się do rytmu i nie daje się starości. Zaraża pozytywną energią i pokazuje starszym, że marazm nikomu i niczemu nie służy. Zwiefka buduje złożony portret kobiety, która oddycha pełnią piersią, czerpie garściami z teraźniejszości, ale zdaje sobie sprawę z upływającego czasu. 

Vika! to film, który uwodzi zalotnym spojrzeniem głównej bohaterki. To oda do starości, która zostaje doprawiona szczyptą absurdu i magicznych rozwiązań. Reżyserka oprócz dokumentalnego realizmu wykorzystuje musicalowe zainscenizowane wstawki, które stają się świetnym komentarzem do tego, co dzieje się na ekranie. Portret duszy towarzystwa, która pokazuje nie tylko młodym ludziom, że starość może być ok, ale przede wszystkim dla swoich równolatków jest świadectwem tego, że życie zaczyna sie na emeryturze. 

Przeczytaj także: Pierwszy gol

Zwiefka z pewnością mogła opowiedzieć tylko o kolorowym życiu Viki, ale nie dała się wpędzić w jednowymiarową narrację o blaskach nocnego życia. Ten film pełen jest refleksji o kosztach, które ponosi się za beztroskie hulanki. Nie brakuje tęsknoty i próby zrozumienia bohaterki, która lata dziecięce spędziła w Wilnie. Z pewnością wiele tematów mogło zostać pogłębionych, ale i tak patrzymy na intymny obraz kobiety świadomej swoich wyborów i życia, które zbudowała.

Vika! to celebracja życia. Radość bycia wśród ludzi. Smutek ze względu na niewykorzystane szanse i stracone relacje. Jest barwnie, z energią i uśmiechem. Można Vice pozazdroscić werwy i chęci do życia, którą zaraża na każdym kroku. Wstańmy z kanapy, rozejrzyjmy się dookoła i zacznijmy żyć pełnia życia. Vika mocno do tego zachęca.

daję 6 łapek!

Related Posts

Warszawski bon vivant z bagażem doświadczeń i kieliszkiem w dłoni raczej nie wzbudza sympatii od...

Mam taką przypadłość, że jak już coś zacznę oglądać, to muszę skończyć. Staram się dawać szansę...

Lubię bajkowe opowieści, w których dziewczynki są w centrum i samodzielnie pokonują przeszkody....

Leave a Reply