– daję 7 łapek!

António (Vítor Norte) jest kierowcą ciężarówki. Ostatnio udaje mu się dobrze zarobić, bo pracuje dla szefa rosyjskiej szajki. Jest tylko jeden mały problem… Wyrzuty sumienia. Stary Portugalczyk wie, że na przemycanych przez niego ludzi nie czeka życie, jakie zostało im obiecane.

Viktoriya (Michalina Olszańska) postanawia szukać pracy za granicą. Możemy domyślać się, że wybrała ofertę dla opiekunki – może do dzieci, może niedołężnych osób starszych. Nieświadoma podstępu wsiada do naczepy, w której podróżuje wraz z kilkoma innymi osobami – mężczyznami, kobietami i dziećmi.

Kadr z filmu „Towar”.

Viktor (Dmitry Bogomolov) odbiera „towar”, płaci kierowcy i rzuca przerażonych ludzi w wir wydarzeń, w których są tylko rzeczami na sprzedaż. Kryminalista grozi Antonio na wypadek, gdyby ten chciał się wymigać z interesu. Jeśli Portugalczyk nie będzie współpracował, Rosjanin zamieni w piekło życie jego żony i wnuczki.

„Towar” poraża okrucieństwem. Pobite i brudne dziewczyny są więzione w obskurnym budynku. Upokorzone i pozbawione nadziei. W pośpiechu dzielą między siebie rzucone im ochłapy jedzenia. Za chwilę znowu zostaną dostarczone któremuś z gwałcących je klientów.

Kadr z filmu „Towar”.

Z biegiem minut film traci na warstwie emocjonalnej. Wszystko co najgorsze widz już zobaczył, doznał szoku i mocniej już być nie może. Dialogi między postaciami stają się odrobinę naiwne i nie wszyscy aktorzy radzą sobie z postawionym przed nimi zadaniem.

Zbyt szybko i pobieżnie próbuje się wyjaśnić mechanizmy, rządzące chorymi umysłami zwyrodniałych przestępców. Gwałcenie w dzieciństwie przez adopcyjnego ojca miałoby usprawiedliwić handel ludźmi?

Kadr z filmu „Towar”.

Portugalski dramat operuje skalą szarości. To nie bajka o złodziejach i policjantach, gdzie przedstawiciele jednej grupy są jedynie godni potępienia, a drugiej klarownie czyści. Jednocześnie splamionej występkiem moralności nie sposób na powrót oczyścić. Bo czy gangster, postanawiający pomóc jednej z ofiar staje się bohaterem? A co z ukochanym mężem i dziadkiem, który poświęciłby wszystko dla rodziny, ale innych wozi na rzeź? I czy można szukać usprawiedliwienia dla stręczycielek, które wcześniej same przeszły piekło przymusowej prostytucji?

Brudny świat, który obserwujemy, jest pełen okrucieństwa, ale niestety także realistyczny. „Towar” ma uzmysłowić widzowi, że podobne historie nieustannie rozgrywają się wokół i problem handlu ludźmi może dotknąć także nas. Jednocześnie dobitnie zostaje powiedziane, że każdy, kto przymyka oko na ten zbrodniczy proceder, jest współwinny bestialskiego łamania istnień ludzkich.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Lubię bajkowe opowieści, w których dziewczynki są w centrum i samodzielnie pokonują przeszkody....

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Leave a Reply