Rok dobiega końca. Czas na podsumowanie polskiego kina. Przy przygotowaniu tego rankingu miałam problem, aby wyłonić 10 dobrych filmów, na które warto zwrócić uwagę. Wydaje mi się, że polska kinematografia jest w nieco gorszym stanie niż roku temu, ale wciąż powstało kilka filmów godnych uwagi. Choć zaprezentowane poniżej propozycje podbiły serca widowni, zostały zauważone w Polsce, jak i zagranicą, nie jestem wielką fanką kilku z nich. Niemniej jednak chowam do kieszeni moje uprzedzenia i staram się wyłonić najważniejsze produkcje minionego roku. Oto złota dziesiątka 2017:
Powidoki
To, co „Powidoki” robią dobrze, to pokazanie bzdur piętrzących się w komunistycznej rzeczywistości. Absurd i beznadzieja. Żenująca śmieszność po stronie władzy i bezsilność zwykłych obywateli.
Ten film ma wszystko, co zachwycało w Bogach– niezwykle dobry i precyzyjny scenariusz, konsekwentne prowadzenie narracji i ciekawych bohaterów, z których każdy odgrywa ważną rolę dla przebiegu całej historii. Krzysztof Rak dokładnie rozłożył akcenty tak, że nie ma chwili na puste przestoje. Sztuka kochania to szkatułkowe opowiadanie, przeplatanie czasu i brak chronologii wydarzeń rozgrywających się na przestrzeni 30 lat.
Pokot
Agnieszka Holland doskonale portretuje naturę, wtapia w nią człowieka i jego życie. Z wprawą rozgrywa przestrzeń lasów, łąk i małych wiejskich domków, ale staje w pół kroku między oniryzmem i sielankowością a kryminalną intrygą. Jolanta Dylewska i Rafał Paradowski (operatorzy zdjęć) doskonale budują atmosferę, ale same zdjęcia to za mało, by wtopić się w opowiadaną historię. Jest pięknie, ale nie do końca ciekawie.
Twój Vincent
„Loving Vincent” – tak van Gogh podpisywał swoje listy do bliskich. Dzięki tytułowi, prawdziwym cytatom i staranności, z jaką twórcy próbują odtworzyć myśli i emocje malarza – staje się on dla widza kimś bliskim. To po prostu Vincent. Ciepła i życzliwa osoba, którą podziwiam i której mi żal.
Photon
Gdyby w szkołach Andrzej Chyra wykładał nauki ścisłe, na pewno wzrosło by zainteresowanie – przynajmniej u żeńskiej części studentów. Normanowi Leto udało się sprawić, że pozornie nudne informacje o protonach, kwarkach i fotonach zostają przedstawione w intrygujący sposób. Photon to wyważona lekcja o początkach wszechświata, człowieku oraz komputerowej przyszłości.
Człowiek z magicznym pudełkiem
Bodo Kox potwierdza, że potrafi tworzyć swoje odrębne i spójne światy, w które chce się zatopić. Futurystyczny melodramat, love story w korpoświecie i sci-fi o podróżach w czasie. Człowiek z magicznym pudełkiem to film, którego nie da się scharakteryzować jednym słowem. Wizualnie dopracowany, z genialną muzyką Sandro Di Stefano opowiada historię XX-wiecznego romantyka i współczesnej samowystarczalnej feministki. Pozornie niedopasowani mają szansę stworzyć duet idealny.
Pewnego razu w listopadzie
Jakimowski starają się tym filmem opowiedzieć coś o Polsce. Daleko mu do pięknych i słonecznych ulic z uśmiechniętymi twarzami, a bliżej do smutku Placu Zbawiciela Krzysztofa Krauze i Joanny Kos-Krauze. Pewnego razu w listopadzie to kino społecznej obserwacji, z którego wnioski możemy wyciągnąć sami.
Najlepszy
Najlepszy nie jest najlepszym film Łukasza Palkowskiego. Ambicje na stworzenie hollywoodzkiej biografii od zera do bohatera tylko w połowie się sprawdzają. Szczególnie dlatego, że opowiadana historia broni się sama, nie potrzebuje metaforycznych dodatków i podwójnej roli Jakuba Gierszała. To wciąż dobre gatunkowe kino, ale uwiera nadmiarem i przerysowanymi inscenizacjami.
Cicha noc
Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Krótki moment, kiedy wszyscy uśmiechają się do obiektywu jest nico ironicznym obrazkiem, który przykrywa szarą codzienność waśni i sporów. Nikt nie jest idealny, a już z pewnością familia portretowana przez Piotra Domalewskiego. Cicha noc to wersja soft Wojciecha Smarzowskiego. Jest alkohol, przemoc, siekiera i pożar. Oto powstała polska Sieranevada.
Dzikie róże
Ewa jest matką dwójki dzieci, które wychowuje na wsi, podczas gdy mąż Andrzej zarabia na rodzinę w Norwegii. Kobieta zachodzi w trzecią ciążę, zostawia rodzinę i wyjeżdża na kilka miesięcy, by nie dawać pożywki plotkom. Dziecko oddaje do adopcji. Kiedy Andrzej przyjeżdża na komunię córki, dochodzą go plotki o romansie żony z nastoletnim chłopakiem. Napięcie między małżonkami narasta. Napiętnowana przez ludzi, Ewa czuje się niezrozumiana, co wpływa też na jej relacje z dziećmi. Czy kobieta pogodzi walkę o małżeństwo z rolą matki, która zdecydowała się porzucić dziecko?