-daję 7 łapek!
Historie oparte na faktach potrafią prawdziwie wzruszać. Rzeczywiste wydarzenia, prawdziwi ludzie i ich zmagania z przeciwnościami zazwyczaj niosą w sobie potężny ładunek emocjonalny. Chiwetel Ejifor postanowił wykorzystać wszystkie atuty tej zależności w swoim debiucie reżyserskim. The Boy Who Harnessed The Wind to pełna wzruszeń historia chłopca, który odmienił życie setek ludzi, dzięki swojej ambicji i chęci do nauki.
William (Maxwell Simba) mieszka w Malawi. Pochodzi ze skromnej rodziny farmerów, która utrzymuje się głownie z tego, co ofiaruje im ziemia. Jego ojciec Trywell (Chiwetel Ejifor) jest surowym, ale kochającym człowiekiem, który pragnie łatwiejszej przyszłości dla swoich dzieci. Za namową żony odkłada pieniądze na edukację Annie i Williama. Niestety ze względu na niszczycielską działalność rządu, wycinkę drzew i zmiany klimatyczne, rodzina Kamkwambamusi zjednoczyć wszystkie siły, by przetrwać klęskę nieurodzaju. Bystry chłopak zostaje wyrzucony ze szkoły, która w Malawi jest płatna. To jednak najmniejsze zmartwienie wszystkich członków rodziny. Muszą rozpocząć wydzielanie niewielkich porcji pożywienia, by przetrwać do następnych zbiorów. W Malawi rozpoczyna się ogromny głód, który dziesiątkuje społeczność.
The Boy Who Harnessed The Wind porusza wiele ważnych aspektów, ale nigdy nie spuszcza oka z głównego bohatera. William jest uparty i pomysłowy. Dzięki swoim obserwacjom buduje wiatrak, który dostarcza energii do pompy niezbędnej do wydobycia wody z głębokiej studni. Debiutujący Maxwell Simba posiada niebywałą ekranową charyzmę i ze sporą werwą oddaje zaangażowanie młodego wynalazcy. Na ekranie tworzy przejmującą relację z Ejiforem, dzięki czemu doskonale wybrzmiewa wątek ojca i syna. Szczególnie, że film w reżyserii brytyjskiego aktora z wielką czułością przygląda się dynamice relacji w rodzinie. Pokazuje odwagę w opozycji do strachu zakorzenionego w tradycji. Mówi o problemach ekologicznych, punktuje błędy afrykańskiej demokracji i z przerażeniem pokazuje ułomność państwa wobec kryzysu.
Film został podzielony na cztery rozdziały prezentujące życie rodziny Kamkwambaw odniesieniu do faz uprawy pola. Pierwsze zbiory, przygotowanie ziemi do zasiewu, sianie, wzrost i ponowne zbiory. Choć cała historia ma sporą wymowę polityczną i ekologiczną, pozostaje bardzo zanurzona w życie rodzinne i relacje małej społeczności. Trywell wydaje się świadomym aktywistą, który jako jeden z niewielu przewiduje smutne konsekwencje wycinki drzew. Ulewne deszcze, a później długotrwała susza staje się przyczyną społecznych zawirowań. Z ludzi wychodzą demony, rząd umywa ręce i znikąd nie można oczekiwać pomocy.
Ejifor podjął się niebywałego projektu. Ekranizacja książki, realizacja zdjęć w Malawi, gdzie przemysł filmowy nie istnieje i aktor-amator na planie. The Boy Who Harnessed The Wind posiadał wiele ryzykownych elementów, ale brytyjski aktor poradził sobie koncertowo. Trudno oczekiwać po tym filmie przełomowych odkryć. To raczej feel good movie, które pokazuje, że niemożliwe nie istnieje, a upartość i pewność siebie popłaca. Czyżby Netflix zwiększał budżet na nieco bardziej ambitne produkcje?
Premiera na Netflix: 1 marca!