– daję 7 łapek!
Rasowe kino szpiegowskie. Widz przechodzi od obojętności, poprzez delikatne zaintrygowanie, do totalnego zaangażowania i całkowicie zatapia się w wywiadowczych niuansach politycznego świata obu Korei.
W rzeczywistości Park Chae-seo do dziś czuje kładący się na nim cień zdarzeń przeszłości. Teraz to już 65-letni jegomość, ale historia jego działalności sprzed lat wciąż przyprawia o ciarki – nie tylko miłośników szpiegowskich thrillerów, ale też wysoko postawionych dygnitarzy politycznych. Czy północnokoreański film inspirowany jego historią jest wierny rzeczywistości?
W produkcji śledzimy losy byłego oficera wojskowego, który pracuje teraz dla wywiadu Korei Południowej. Musi skrupulatnie przygotować się do wyznaczonej dla niego misji. Aby uśpić czujność wroga, kreuje wizerunek bankruta i niedorajdy. Park Suk-young (Hwang Jung-min) odchodzi z wojska oraz wszem i wobec ogłasza, że teraz w końcu chce się zająć zbiciem fortuny. Pożycza pieniądze, gdzie tylko się da oraz popada w alkoholizm.
Zadaniem tajnego agenta pod pseudonimem Black Venus jest pozyskanie informacji na temat rzekomych prac Korei Północnej nad bronią jądrową. Rozpoczyna się głowienie nad pomysłem na interes, który pozwoliłby Parkowi na zbliżenie się do północnokoreańskiego ośrodka badawczego, bez wzbudzania podejrzeń władz. Agent próbuje zaskarbić sobie przyjaźń i zaufanie przedstawicieli wrogiego państwa, mamiąc ich wysokimi zyskami po wejściu w interesy z nim.
Na początku narracja prowadzona jest odrobinę chaotycznie. Nie znając historii zimnej wojny pomiędzy Koreami, gubię się w zbyt pobieżnie poprowadzonych wątkach. Twórcy próbują nakreślić bardzo szeroki background, czym na chwilę mnie dezorientują. Podziwiam jednak spryt i profesjonalizm agenta, któremu udaje się przekonać Koreańczyków z północy, że – choć był południowokoreańskim wojskowym – teraz jest stuprocentowym biznesmenem, którego obchodzą tylko pieniądze.
Park przez długie miesiące trudni się handlem. Importuje chińskie produkty, poprzez oszustwo i korupcję unikając opłat celnych. W tym czasie tworzy siatkę kontaktów w Korei Północnej. Przekupuje wysokich urzędników podróbkami Rolexa, a w końcu nawet pomaga uwolnić z chińskiego więzienia siostrzeńca szwagra samego generała Kim Dzong Ila, spłacając jego długi handlowe. Ta przełomowa przysługa zbliża go do północy.
„Szieg” to intryga, napięcie i raz po raz otwierane ze zdumienia usta. To obalenie pielęgnowanych mitów i odarcie prawdziwie słabych ze sztucznego majestatu. Najwyższy Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Il jest małym człowieczkiem, zależnym od spiskujących wokół agentów, który rozpaczliwie szuka pieniędzy w dobie kryzysu komunizmu. Koreę Północną trawią bieda i wielki głód; nawet zagorzali komuniści widzą konieczność zbliżenia się do południa.
Tymczasem kapitalistyczna i demokratyczna Korea Południowa pełna jest hipokryzji i nie waha się przed ingerencją w wolne wybory prezydenckie. Dla południowokoreańskiej władzy najważniejsze jest utrzymanie się na stołku, nawet jeżeli wiąże się z koniecznością bratania się z wrogiem przeciw obywatelom.
Nic nie jest białe albo czarne. Agent Park odkrywa, że nie wszystkie rozkazy są słuszne. Czasem trudno ufać własnym przełożonym, a przyjaciela znaleźć można w obozie wroga. A patriotyzm? Miłość do ojczyzny niejedną ma twarz…
Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!
[R-slider id=”2″]