Z filmowych opowieści wyłania się portret nieporadnych dorosłych, w których kiełkują liczne niepewności (You Hurt My Feelings), zagubienie (A Little Prayer) czy skupienie się na własnych pragnieniach (Polite Society). Młodzi twórcy ubierają swoje historie w ramy dramatu, choć w tych opowieściach pełnych smutku znajduje się odrobina światła i humoru.
Silne kobiety, zagubieni mężczyźni
Ciekawe jest to, że w tym roku zabrakło wyrazistych męskich bohaterów. Mamy prawdziwy czas kobiet zarówno na ekranie, jak i za kamerą. W tym roku nie zabrakło silnych bohaterek, które potrafią zawalczyć o siebie i stawić czoła schematom, oczekiwaniom i mężczyznom, którzy często dyktują im, jak mają żyć. Eliza Scanlen stworzyła w The Starling Girl świetny portret nastolatki, która wikła się w romans z pastorem. Wychowana w religijnej społeczności zdaje sobie sprawę, że przekracza granice i łamie tabu, ale podąża za głosem serca. Kiedy sprawa wychodzi na jaw, wszyscy chcą zrzucić winę na nią, mówiąc, że uwiodła dojrzałego mężczyznę. Jem nie daje się wpędzić w poczucie winy. Wychodzi poza oczekiwania i stawia na siebie.
W podobnym tonie zostaje przedstawiona Eileen (Thomasine McKenzie), która porusza się w schemacie narzuconym jej przez społeczeństwo. Pracuje w więzieniu, opiekuje się roszczeniowym ojcem alkoholikiem i tylko po cichu marzy o lepszej przyszłości. Kiedy pojawia się szansa na szczęście i wolność, decyduje się postawić na siebie. Niezależnie od prawa, konwenansów i norm podąża za sobą. Tak samo czyni Emily (Phoebe Dynevor) z Fair Play, kiedy zazdrosny narzeczony zaczyna ją osaczać i podważać jej poczucie własnej wartości. Kobiety znają swoją wartość i nie pozwalają, by ktokolwiek ją kwestionował.
W opozycji do kobiecych postaci pojawili się męscy bohaterowie. Pełni pęknięć i wątpliwości nie zawsze potrafią odnaleźć swoje miejsce w życiu. Jednym z ciekawszych filmów tegorocznego festiwalu było Passages. Dramat o uczuciowym trójkącie pokazywał narcystycznego reżysera, który nie radził sobie ze swoimi pragnieniami. Manipulator, który bawił się dwoma osobami, spełniając własne żądze. Franz Rogowski stworzył antypatyczną postać, która przeraża swoim manipulatorstwem i jednocześnie bawi niezdecydowaniem.
W Magazine Dreams Jonathan Majors zbudował swoją postać na lękach i słabościach. Jego Killian, kulturysta o potężnej sylwetce, jest chłopcem uwięzionym w ciele mężczyzny. Zmaga się z traumatyczną przeszłością, a uczucia, których nie potrafi wyrazić zamienia w ćwiczenia i agresję. Brak mu konstruktywnych metod rozwiązywania konfliktów, a skupiony na sobie traci kontakt z rzeczywistością i drugim człowiekiem. Zresztą w Mutt mamy podobny problem. Transseksualny Feña za cało zło obwinia świat, a nie potrafi zauważyć w sobie błędnych schematów wchodzenia w relacje z drugim człowiekiem.