– daję 6 łapek!

Historia, która wydaje się być wyjęta spośród bajek opowiadanych na dobranoc. Takich, które mają motywować, inspirować, dawać nadzieję i spokojny sen. A jednak wydarzyła się naprawdę!

Kadr z filmu „Sergio i Siergiej”.

Sergio (Tomás Cao) jest bystrym i dowcipnym Kubańczykiem. To dobry człowiek i ceniony nauczyciel. Wykłada filozofię marksistowską na uniwersytecie, który stanowi jedyne źródło jego dochodów. Ma na utrzymaniu kilkuletnią córeczkę oraz doświadczoną i roztropną matkę. Ledwo wiąże koniec z końcem, ale nie załamuje się. W widzu od razu rodzi się sympatia do energicznego bohatera, który nie ugina się pod ciężarem komunistycznej codzienności kubańskiej.

Siergiej (Héctor Noas) to radziecki kosmonauta, który wykonuje misję na stacji orbitalnej Mir. Niecierpliwie odlicza dni do powrotu do domu, bo pragnie zdążyć na urodziny żony. Jest bardzo oddany sprawie i wierzy w słuszność wyścigu kosmicznego oraz pierwszeństwo ZSRR.

Warto zauważyć, że mamy 1991 rok, ZSRR się rozpada, postsowieckie republiki dopada kryzys. Na drugim „krańcu świata” także źle się dzieje. Kubańczycy coraz częściej myślą o emigracji. Przyjaciel Sergio trudni się produkcją tratew, którymi ludzie uciekają z wyspy. W końcu obrotny Ulisses (Armando Miguel Gomez) wciąga w przestępczy proceder także Sergio. Mężczyzna zaczyna produkować w swoim mieszkaniu bimber. Dużo ryzykuje, ponieważ i tak ma już ogon w postaci nadgorliwego Ramiro (Mario Guerra), który widzi w Sergio szpiega i wroga ojczyzny.

Kadr z filmu „Sergio i Siergiej”.

Sergio jest radioamatorem. Własnoręcznie konstruuje w warunkach domowych sprzęt, za pomocą którego próbuje porozumiewać się z Peterem (Ron Perlman). To Amerykanin, który przez całe lata utrzymywał kontakt z ojcem Sergio. Jednak nigdy się nawet nie słyszeli. Tymczasem Sergio opanowuje technikę, która pozwala mu używać mikrofonu i radiowi przyjaciele z poziomu alfabetu Morse’a przechodzą do zwyczajnej konwersacji. Są podsłuchiwani nie tylko przez służby kubańskie, ale też przez CIA.

Jakby tego było mało, pewnego dnia Sergio przypadkiem kontaktuje się z… zatroskanym Siergiejem, którego powrót na Ziemię się opóźnia, ponieważ sprowadzanie astronauty nie leży teraz w interesie władz. Kubańczyk i Amerykanin postanawiają pomóc Rosjaninowi opuścić stację kosmiczną.

Kadr z filmu „Sergio i Siergiej”.

„Sergio i Siergiej” to pogodny i zabawny film, jednocześnie traktujący także o rzeczach ważnych i poważnych. Jest dobrym punktem wyjścia do zainteresowania się historią, ekonomią, filozofią i polityką, ale nie zaspokaja apetytu na wiedzę z tych dziedzin. Widz nie uniknie pobłażliwego uśmieszku na twarzy, odkrywając że przypadkiem wszyscy – żyjący tak daleko od siebie – mówią tymi samymi językami, a Amerykanin jest… Polakiem. Czasami napięcie rozładowywane jest elementami nierealistycznymi, ale czerpaniu przyjemności z seansu sprzyja przede wszystkim sympatia do większości bohaterów.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Lubię filmy, które rozbijają magiczną bańkę, w której macierzyństwo to droga usłana płatkami róż....

Leave a Reply