Życie składa się z serii wyborów, trudnych decyzji i wielu rozczarowań. Co się dzieje, kiedy nie potrafimy rezygnować? Jak radzić sobie z rzeczywistością, która nie dorasta do naszych oczekiwań? Sekret Madeleine Collins Antoine Barrauda zaprasza nas do świata dualizmów, pozorów i kłamstw. Pokazuje niemożliwość wyrwania się z pętli własnych obsesji i oszustw.
Przeczytaj także: Złoto
Judith (Virginie Efira) wiedzie podwójne życie, tworząc dwie rodziny w dwóch różnych krajach. W Szwajcarii mieszka z Abdelem i wychowują małą córeczkę, a we Francji tworzy związek ze znanym i cenionym dyrygentem Melvilem. Para ma dwóch synów. Kobieta lawiruje między dwoma światami, oddaje całą siebie i skutecznie gra w grę pozorów. Z czasem jednak jej krucha rzeczywistość zaczyna trząść się w posadach, a Judith traci kontrolę. Domek z karta zaczyna się rozpadać, a ona musi podjąć decyzję, w którą stronę ruszyć.
Barrauda z dużą subtelnością buduje filmową narrację, podrzucając mimochodem tropy dotyczące życia Judith. Nie wygłasza klarownych tez, nie ocenia swojej bohaterki. Przygląda się jej poczynaniom i próbuje zrozumieć, dlaczego kobieta zdecydowała się na pogrążanie się w sieci kłamstw, niedopowiedzeń i własnych fantazji o idealnych rodzinach, które nigdy nie dowiedzą się o sobie. Z czasem odkrywa, że Szwajcaria i Francja nie są wcale tak odległe, a jeden nieostrożnie postawiony krok może zrujnować to, na co pracowała od lat, czyli pozorne szczęście jako matka i żona.
Przeczytaj także: Szef roku
Sekret Madeleine Collins uważnie przygląda się głównej bohaterce. Judith nie tworzy dwóch rzeczywistości, by imponować czy udowadniać sobie swoją siłę i urok. Czuje się dobrze w swojej skórze. Pewnie kroczy przez życie i ma dobre relacje z ludźmi. Barrauda na początku nie daje jasnych odpowiedzi, dlaczego bohaterka krąży między dwoma krajami i od czasu do czasu posługuje się fałszywym dowodem. Zastanawiamy się, na czym polega jej oszustwo i dochodzimy do smutnych wniosków, że tak naprawdę Judith oszukując innych, oszukuje przede wszystkim samą siebie. Zaplątana we własne trudne emocje, nie potrafi rozwiązać wewnętrznych konfliktów. Nie opanowała sztuki kompromisu i rezygnacji. Jej zachłanność wywodzi się z rozpaczy i poszukiwania swojego miejsca na ziemi.
Virginie Efira hipnotyzuje i niesamowicie przykuwa uwagę. Tworzy postać, którą można lubić, ale jednocześnie potępiać i kompletnie nie rozumieć. Jest przy tym niesamowicie empatyczna i ludzka. Francuska aktorka potrafi uwodzić jednym spojrzeniem, ale też przerażać intensywnością przeżywanych emocji. Sprawia, że Judith jest desperacko ujmująca, ale też balansuje na granicy załamania nerwowego.
Sekret Madeleine Collins ma swoje słabości. Czasami idzie na skróty albo traci tempo, ale wciąż skutecznie buduje suspens. Barrauda uważnie i ostrożnie rozdaje karty. Powoli odkrywa motywacje swoich bohaterów i wpuszcza widza do świata wielkich uczuć, które przejmują kontrolę nad rozsądkiem. Żal, rozpacz i miłość potrafią popchnąć do absurdalnych czynów. Kiedy emocje przejmują kontrolę w świecie Judith, tożsamość przestaje mieć znaczenie.
daję 7 łapek!