Marzenia o podboju Księżyca to już za mało. Kolejnym celem człowieka w kosmosie stał się Mars. I choć Matt Damon dotarł tam pierwszy (Marsjanin), Hilary Swank radzi sobie doskonale jako kapitan międzynarodowej misji wyruszającej na Czerwoną Planetę. Rozłąka to serial drogi, z tym że bohaterowie wyruszają w podróż poza naszą atmosferę, ale wątpliwości, ludzkie interakcje i psychologiczne przemiany stają się dominującym elementem netfliksowej opowieści. Człowiek kontra materia, marzenia kontra rzeczywistości.
Przeczytaj także: The Umbrella Acadamy
Jessica Goldberg i Andrew Hinderaker zabierają nas na niebezpieczną misję z intrygującymi postaciami i ich życiowymi bolączkami. To właśnie oni stanowią trzon serialowej opowieści i pozwalają nam wciągnąć się w ich losy. W małej przestrzeni statku kosmicznego zostają zamknięci: kapitan Emma (Hilary Swank), inżynier Misha (Mark Ivanir), biolog Kwesi (Ato Essandoh), Ram (Ray Panthaki) i Lu (Vivian Wu). Każde z nich ma bagaż doświadczeń oraz problemów, które zostały na Ziemi. Twórcy starają się opowiedzieć o każdej z postaci, stawiają przed nimi przeszkody i emocjonalne rozterki, jednak kapitan jest jeden – to Emma jest najważniejszym członkiem załogi.
Alice Winocour w Proxima wysłała kobietę w kosmos, pokazując jej rozterki jako matki, która na wiele miesięcy rozstaje się z córką. Emma staje przed podobnymi wątpliwościami. Na Ziemi zostawia nastoletnią córkę Lex (Talitha Eliana Bateman) i męża Matta (Josh Charles) i nieustannie stawia sobie pytanie, czy jej ambicja powinna być ważniejsza niż rodzina.
Przeczytaj także: Hollywood
W Rozłące nie chodzi tylko o zdobywanie kosmosu, ale pokonywanie własnych emocjonalnych ograniczeń i tęsknoty. Goldberg i Hinderaker doskonale równoważą psychologiczny dramat z thrillerowym zacięciem. Załoga Atlasa nieustannie musi radzić sobie z nowymi wyzwaniami: nie otwiera się panel słoneczny, choroba członka załogi czy problemy techniczne z filtrowaniem wody. Każda decyzja w kosmosie jest na wagę życia, a jeden błędny krok może okazać się fatalny w skutkach dla całej załogi.
Dużym atutem Rozłąki jest obsada aktorska. W międzynarodowym zespole można wyczuć prawdziwą chemię, a ich interakcje są soczyste i pełne emocji. Moje serce najbardziej skardł Mark Ivanir jako Misha Popov, który przechodzi jedną z najciekawszych transformacji od butnego i okrutnego w swoich osądach do zespołowego gracza gotowego przyznać się do błędu. Jednak to Hilary Swank jest królową tego serialu. Kobieta na odpowiedzialnym stanowisku, w której walczą ze sobą kapitańska odpowiedzialności i surowy ton z matczyną opiekuńczością i wyrozumiałością. Swank potrafi odmalować na twarzy skrajne emocje. Sprawia, że słowa przestają mieć znaczenie, a jedno spojrzenie kamery w jej oczy buduje całą scenę.
Przeczytaj także: Mesjasz
Rozłąka ma swoje wzloty i upadki. Dla mnie najsłabiej prezentuje się ziemska część opowieści, która przedstawia losy Lex i Matta. Goldberg i Hinderaker co prawda pokazują, że w wyprawie kosmicznej nie tylko astronauci ponoszą ogromne emocjonalne koszty, ale również ich rodziny. Czasami jednak rodzinny dramat przejmuje kontrolę i odciąga uwagę od tego, co najważniejsze – niebywałej podróży w przestrzeni kosmicznej, by po raz pierwszy odwiedzić Marsa.