Las na Grontach skrywa wiele tajemnic. Przez lata owiany mgłą uchodził za zbiorową mogiłę Polaków poległych w trakcie wojny. W trzeciej odsłonie serialu Rojst będzie świadkiem ponurych wydarzeń sprzed lat, które rzutują cieniem na teraźniejszość. Jan Holoubek pokazuje, że jest jednym z ciekawszych polskich reżyserów, a produkcje sygnowane jego nazwiskiem można oznaczyć znakiem jakości. Rojst Millenium nie zawodzi.

Rojst Millenium: satysfakcjonujące zwieńczenie serii

Jass (Magdalena Różczka) długo nie cieszyła się swoim szczęściem u boku Teresy (Zofia Wichłacz). Tragiczny wypadek rozdzielił ich drogi. Wanda (Wanda Marzec), nastoletnia córka, zamieszkała z ojcem, który próbuje ułożyć sobie życie od nowa. Policjantka rzuca się w wir pracy. Radzi sobie świetnie do czasu nieudanej akcji. Postrzał w brzuch wiele zmienia, ale nie pozbawia Jass zmysłu obserwacji i detektywistycznego zacięcia. Kiedy Wanda znika w tajemniczych okolicznościach, postanawia ją odnaleźć. Szybko okaże się, że przeszłość zapuka do drzwi, a lokalni mafiozi powinni się mieć na baczności. 

Kto jest odpowiedzialny za zniknięcie Wandy? Jaką tajemnicę skrywał kierownik hotelu (Piotr Fronczewski i Filip Pławiak), który w dniu swoich urodzin wylądował w kotle gorącej wody? Czyje kości znajdują się w lesie? Rojst Millenium rozpoczyna się od serii pytań. Holoubek sprawnie prowadzi narrację w dwóch płaszczyznach czasowych: u progu nowego tysiąclecia i w latach 60. Nić intrygi łączy ze sobą wydarzenia z przeszłości i życiorysy bohaterów. Jan Holoubek i Kasper Bajon skutecznie ją zaplatają, wodzą widzów za nos i dają wiele satysfakcji z jej rozplątywania.

Rojst Millenium: obsada, obok której nie przejdziesz obojętnie

Serial, który sprawnie jest rozwijany w stajni Netfliksa, to rodzima produkcja, której nie możemy się wstydzić. Holoubek w pierwszej odsłonie wysoko ustawił sobie poprzeczkę i udaje mu się utrzymać ten poziom. Wszystko za sprawą świetnej realizacji, dobrze napisanego scenariusza i obsady, obok której nie można przejść obojętnie. Magdalena Różczka tworzy rolę swojego życia (choć mam nadzieję, że jeszcze wiele świetnych postaci przed nią!). Jass jest wewnętrznie (i zewnętrznie) poturbowana. W tych pęknięciach na jej charakterze tkwi prawdziwa siła. Nigdy się nie poddaje, zaciskając zęby kroczy przed siebie i walczy o najbliższych i prawdę. Różczka dostaje nie tylko psychologiczne zadanie, by zbudować skomplikowaną emocjonalność swojej postaci, ale też fizyczne. Otwierająca scena, w której – pod przykrywką – ma przejąć nielegalny transport spirytus, zapiera dech w piersi. Obok niej barwnie jawi się Łukasz Simlat, którego będący u progu emerytury Mika potrafi poruszać i zaskakiwać.

Rojst Millenium sprawnie żongluje znanymi nam motywami. Zachwyca nastrojową muzyką Jana Komora i skutecznie wprowadza w mroczny klimat za sprawą zdjęć Macieja Sobieraja. Wszystkie elementy współgrają ze sobą. Na próżno szukać w tym obrazie zgrzytów. Widać zresztą, że twórcy doskonale czują się w opowiadanej historii, mają do siebie dystans i bawią się powrotem do przeszłości. Na ekranie królują easter eggi: Robert Makłowicz na ekranie telewizora w swoim programie oprowadza po hipermarkecie, zobaczymy ekran Windowsa 98, a na ścianie pokoju Wandy królują plakaty Radiohead czy Red Hot Chili Peppers. W warstwie wizualnej i dźwiękowej twórcy przygotowali wiele smaczków. 

Przeczytaj także: Dobrzy nieznajomi

Trzecia odsłona Rojsta to dobre zwieńczenie serii. Nie słychać tu żadnych fałszywych nut. Bohaterowie wciąż intrygują. Nikt nie jest oczywistą postacią. Trudno o jednoznaczne oceny i ferowanie wyroków. Holoubek stworzył wciągające uniwersum, las pełen tajemnic i opowieść, której chce się słuchać. Od przeszłości nie można uciec. Bohaterowie będą musieli zerknąć przez ramię, by przekonać się, kto zasługuje na zaufanie. Nic nie będzie oczywiste.

Related Posts

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Lubię filmy, które rozbijają magiczną bańkę, w której macierzyństwo to droga usłana płatkami róż....

Leave a Reply