– daję 5 łapek!
Anna Bronsky (Nina Hoss) pracuje w szkole muzycznej. Poznajemy ją podczas corocznej rekrutacji, kiedy wyjątkowo wpada jej w oko – a raczej w ucho – jeden z kandydatów. Pozostali członkowie komisji nie są skorzy przyjąć nastolatka do szkoły, ale Anna forsuje swoją opinię. Postanawia podjąć się przygotowania Alexandra (Ilja Monti) do egzaminów pośrednich.
Wędrujemy pomiędzy salą prób a domem bohaterki. Szybko zauważamy, w którym miejscu kobieta czuje się swobodniej i czemu poświęca więcej uwagi. Życie prywatne i rodzina odchodzą na drugi plan, a szkoła muzyczna absorbuje ją aż za bardzo. Anna staje się opresyjna wobec nowego ucznia. Niedaleko jej do nauczyciela-tyrana z „Whiplash”.
Jednocześnie Anna sama wydaje się być osaczona. Współpracownik i kochanek (Jens Albinus) za bardzo na nią naciska. Widzimy, że kobiecie nie są w smak ani jego umizgi, ani propozycja wspólnego wystąpienia na scenie. Relacja z mężem (Simon Abkarian) także jest napięta, a syn (Serafin Mishiev) wprost okazuje matce niechęć.
Z jednej strony Anna chciałaby być perfekcjonistką, z drugiej – jest boleśnie niedoskonała. Jej wewnętrzne burze sprawiają, że przyjmuje żałosny obraz. Nic nie idzie po jej myśli, ale wzbudza antypatię widza do tego stopnia, że wcale nie zależy nam, żeby jej problemy się rozwiązały.
„Przesłuchanie” serwuje nam piękny akcent muzyczny, ale film bardziej skupia się na cichych dźwiękach tłumionych emocji niestabilnej kobiety. Kiedy wokół szaleją wichury, żadna muzyka nie przynosi ukojenia…
Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!
[R-slider id=”2″]