– daję 8 łapek!

Wonder Women w końcu zagościła na dużym ekranie. Silna, kobieca i perwersyjna zawładnęła sercami czytelników komiksów oraz wywołała sporo zamieszania w konserwatywnym amerykańskim społeczeństwie. O ile losy Amazonki rozpisane na kartach komiksu są niezwykle ciekawe, sam proces tworzenia tej postaci przez profesora Marstona zasługiwał na film. Angela Robinson postanowiła zgłębić tajemnice miłosnego trójkąta, psychologicznych badań, teorii DISC i wykrywacza kłamstw. Professor Marston and Wonder Women to czysta perwersja aktorskiego kunsztu, scenariuszowej precyzji i humorystycznej powagi opowiadanej historii. 

Professor Marston & the Wonder Women

Professor Marston & the Wonder Women

Profesor Marston (Luke Evans) jest wykładowcą Tufts University. Lubiany, otwarty i innowacyjny wraz żoną, Elisabeth (Rebecca Hall), prowadzi badania nad stylem zachowania i otwarcie wygłasza postępowe teorie o kobiecym wyzwoleniu. Kiedy poszukuje asystentki, zgłasza się piękna acz nieśmiała Olive (Bella Heathcote). Rozpoczyna się prawdziwa gra uwodzenia, tajemnicy, przyciągania i odpychania między małżeństwem a młodą dziewczyną. Naukowcy z zaciekawieniem śledzą przebieg ich relacji, która nie mieści się w ramach żadnej teorii. Normalność staje się dla nich pojęciem względnym, a oni wbrew przeciwnościom losu w trójkę zakładają rodzinę.



Robinson zachwyca bystrością umysłu w połączeniu wielu elementów złożonego życia profesora. Potrafi w przystępny sposób pokazać proces obserwacji i budowania teorii, w której wyróżnione cztery typy zachowania: dominujący, inspirujący, wspierający i rozważny. Subtelnie punktuje różnice między Elisabeth a Olive, które stały się inspiracją dla stworzenia kobiety idealnej – Wonder Women. A do tego bawi się konwencją tradycyjnego filmu biograficznego. I choć czasami sięga po przerysowane rozwiązania (szczególnie w kwestii badań wykrywaczem kłamstw), doskonale oddaje fascynację i zakochanie w swoich postaciach. Dwie płaszczyzny opowiadania: biografia Marstona i jego rozmowa w sprawie zakazania pełnego kontrowersyjnych treści komiksu doskonale ze sobą współgrają.

Professor Marston and Wonder Women to humor, perwersja i aktorska energia, z której wyrywa się intensywne, erotyczne napięcie. Rebecca Hall przechodzi samą siebie w dynamicznych dialogach, kunsztownych puentach i intrygującym spojrzeniem nieustraszonej kobiety. W filmie Robinson nie zabraknie ukrytych pragnień, wiązania, klepania i sensualności. To przezabawna historia prawdziwej miłości opowiedziana w lekki i intrygujący sposób, przez co trudno o niej zapomnieć. Prawdziwa filmowa perełka, po której uśmiech nie schodzi z twarzy przez wiele godzin.

 

Related Posts

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Lubię filmy, które rozbijają magiczną bańkę, w której macierzyństwo to droga usłana płatkami róż....

Leave a Reply