Ludzie są egoistami. Nawet jeśli mówią, że robią coś dla innych bądź środowiska, wciąż podążają w zgodzie z własnymi oczekiwaniami. Takie wnioski wysnuwa jeden z bohaterów Pomniejszenie. Sam Alexander Payne jest krytyczny i sarkastyczny, choć nie pozostawia swojego świata bez grama nadziei. Ocalenia upatruje w miłości, która sprawia, że z dużą troską podchodzimy do drugiego człowieka, spychając siebie na drugą pozycję. W intrygujący sposób łączy ze sobą satyrę społeczną, science-fiction i melodramat.
Pomniejszenie przywodzi na myśl popularną familijną opowieść Kochanie zmniejszyłem dzieciaki, ale na rozmiarze bohaterów kończą się podobieństwa. Nie jest to też wyprawa do krainy Liliputów, ale wariacja na temat konstrukcji społeczeństwa i jednostkowych oczekiwań wobec życia. Przełomowe odkrycie substancji, która zmniejsza człowieka do rozmiaru zaledwie kilku centymetrów może być kluczem do rozwiązania współczesnych problemów: przeludnienia i zatrucia środowiska. Pierwsza osada okazuje się sukcesem, a kolejne państwa idą w ślad za Norwegią i budują własne wioski. Raj na ziemi, który obniża koszty utrzymania i poziom zanieczyszczenia.
Paul (Matt Damon) i Audrey (Kristen Wiig) są szczęśliwym małżeństwem. Średnia krajowa bez finansowych rewelacji za to z dużymi marzeniami. Kiedy oboje postanawiają kupić wspólny dom, rzeczywistość pozbawia ich złudzeń – nigdy nie będą sobie mogli pozwolić na willę z basenem. Przeprowadzenie zabiegu zmniejszenia wydaje się interesująca alternatywą. Nowe życie, nowy początek i nowe możliwości. Jednak plan bierze w łeb, a w krainie małych ludzi ląduje tylko Paul.
Payne przygląda się tworzeniu nowej społeczności, która – pomimo wielu udogodnień – zaczyna powielać te same błędy. Przedstawia gabinet osobliwych postaci, w których osamotniony Paul odnajduje przyjaciół. Sarkastyczny i zaradny hedonista (Christoph Waltz) oraz apodyktyczna Wietnamka (Hong Chau) odmienią jego uporządkowane życie. Matt Damon, ucieleśnienie everymana, staje się doskonałym obserwatorem tego świata, który zatapia się w beztroski luksus, a także brud i nieszczęście slumsów.
Pomniejszenie łączy w sobie różne opowieści i koncepcje, przez co Payne nie ma dostatecznie dużo czasu, aby w pełni je rozwinąć i zakończyć. Reżyser ma spore ambicje i wprawne oko, dzięki czemu ten film wykracza poza komediowy anturaż. Pomimo kilku niedociągnięć to lekcja empatii i zrozumienia w sam raz na trudne czasy.