Survivalowe love story, które jako krytykowi trudno mi zaakceptować za naiwność i banalność scenariusza, roztapia moje serce jako widza wierzącego w bajki. Kate Winslet i Idris Elba po rozbiciu samolotu z niesamowitym wdziękiem i charyzmą wędrują przez zaśnieżone góry. Wszystko po to, by przetrwać w ekstremalnie niebezpiecznej sytuacji. Piękno widoków, chłód powietrza i determinacja bohaterów to części, które składają się na Pomiędzy nami góry Hany Abu-Assada.
Alex (Kate Winslet) śpieszy się na swój ślub. Ben (Idris Elba) jest neurochirurgiem i ma bardzo ważną operację, które nie odbędzie się bez niego. Oboje desperacko muszą dolecieć do Denver, ale przez złe warunki pogodowe zostaje odwołany ich lot. Zaradna fotografka organizuje mały samolocik i już wszyscy rozradowani siedzą na pokładzie z uroczym labradorem między kolanami. Niestety dochodzi do tragicznego wypadku. Alex, wyposażona w plecach pełen gadżetów niezbędnych do przetrwania w górach wraz z Benem, lekarzem gotowym wyciągnąć ich z każdej opresji, znajduje się gdzieś na wysokim szczycie bez widocznej drogi wyjścia. No i mają jeszcze labradora, który podnosi ich na duchu! Po kilku dniach oczekiwania na pomoc postanawiają wyruszyć na poszukiwania ocalenia.
Hany Abu-Assad stworzył kino o przetrwania, walce o życie i determinacji w działaniu, które z biegiem czasu przekształca się w nieco banalny melodramat. Naiwność i absurdalność Pomiędzy nami góry kłuje w oczy, wzbudza ironiczny uśmiech politowania, ale taka postawa szybko niknie. Patrzymy na piękno i niebezpieczeństwo górskiego krajobrazu, rozbawionego i pociesznego psa oraz Winslet i Elbę, którzy niezwykle sprawnie kreują swoje postaci. Choć irytuje banalność rozwiązań, denerwuje wątek miłosny, trudno nie poddać się magii opowieści Assada.
Reżyser Idola z ulicy przedstawia pełnokrwiste love story, które – na szczęście – ustami Kate Winslet sam obśmiewa. Zdaje sobie sprawę, że w opresyjnej sytuacji Alex i Ben idealizują siebie. Widzą w sobie bohaterów, przez co miłość z łatwością wchodzi do ich życia. Pomiędzy nami góry znajdzie uzasadnienie dla każdej sytuacji, ale film wciąż pozostaje piękną bajką zrealizowaną w niesamowitych warunkach (ekipa naprawdę pracowała w górach, w niskich temperaturach i śniegu po pas!). To świetnie zrealizowana bajka, która pokazuje, jak mały jest człowiek w obliczu natury.