-daję 7 łapek!
Ania i Tomek po przygodach z dwóch pierwszych odsłon Planety Singli w końcu mają stanąć na ślubnym kobiercu. Zakochani i szczęśliwy muszą pokonać jedno z największych wyzwań – poznać rodzinę Wilczyńskiego, wyruszyć na sielską wieś i powiedzieć sakramentalne „tak”. Nic jednak nie jest łatwe w ich świecie, a powrót w rodzinne strony może wywołać kilka trupów z szafy. Sam Akina i Michał Chaciński uciekają od schematów komedii romantyczne i w dobrym stylu przenoszą nas na wiejskie wesele, któremu poczuciem humoru blisko do Testosteronu czy sceptycznych Lejdis.
Rodzina, ach, rodzina
Twórcy Planety Singli 3 pokazują, że można utrzymywać równy poziom i w ramach poruszania się po utartych ścieżkach, pozostać świeżym i kreatywnym. O Ani (Agnieszka Więdłocha) wiedzieliśmy nieco więcej już od samego początku. Poczciwa i sympatyczna nauczycielka z matką w depresji po utracie męża pomagała jej stanąć na nogi i ponownie znaleźć cel w życiu. Tomek (Maciej Stuhr) nie lubił wracać do swojej przeszłości i unikał rozmów o korzeniach i rodzinie. Marcel (Piotr Głowacki) był jednym stałym punktem w życiu zabawnego showmana. Tym większe zaskoczenie, że miastowe zwierzę pochodzi ze małej wsi. Wychowywał się w urokliwym domu z dwójką braci u boku oddanej matki. Pozbawiony obecności ojca – wiecznego podróżnika i Don Juana Maksa (Bogusław Linda) – sam uciekał od odpowiedzialności.
Trzecia odsłona Planety Singli opowiada nie tyle o ślubie i przygotowaniach do wystawnej ceremonii, ale o bohaterach z ich słabościami i ułomnościami. Rodzina Tomka wychodzi na pierwszy plan. Widzimy matkę, która wciąż wiernie czeka na podróżującego po świecie męża. Patrzymy na zatopionego w przeszłości brata Leszka (Borys Szyc), który obwinia Tomka za swoje życiowe niepowodzenia. A także uciekającego od stabilizacji Maksa. Oprócz nich doskonały pokaz własnych bolączek i tęsknot dają Ola (Weronika Książkiewicz) i Bogdan (Tomasz Karolak) – świeżo upieczeni rodzice.
Akina i Chaciński potrafią budować trafne spostrzeżenia. Podprowadzają gorzkie i życiowe refleksje, które równoważą przyjemnym humorem. Wiejskie wesele ocieka wódką, dudni głośną muzyką, a niezaleczone krzywdy naprawia się daniem sobie po mordzie. Rodzina jest tutaj pokazana z jej wadami i przywarami, ale staje się ważnym zapleczem dla głównych bohaterów. Przyjaciele nigdy nie zawodzą, a Planeta Singli 3 utrzymuje stały poziom.
Kluczem do sukcesu trzech odsłon historii Ani i Tomka jest nie tylko sprawnie napisany scenariusz, ale perfekcyjnie dobrana obsada. Od Więdłochy i Stuhra nie można oderwać wzroku, a Karolak wzbija się na wyżyny komediowego kunsztu – dalekiego od przaśnej żenady jego ostatnich ról (Wyjazd integracyjny, Pech to nie grzech).
Planeta Singli 3 jest udanym domknięciem trylogii. I choć ucieka od romantycznych tonów, spełnia się jako pełnokrwista komedia. Dowcip trafia w punkt, nie wywołuje żenady, a przerysowania i wyolbrzymienia dodają opowieści niezapomnianego wyrazu. Film Akina i Chacińskiego wciąż wyróżnia się na polskiej scenie komediowej i razem zJuliuszem daje nadzieję na odrodzenie tego gatunku.
Za seans dziękuję