-daję 7 łapek!
Kiedy zobaczyłam Cząstki kobiety w warszawskim Teatrze Rozmaitości, byłam roztrzęsiona. Na małej przestrzeni Kornél Mundruczó zmieścił ogromny ładunek emocjonalny. Przez dwie godziny przechodziło się przez wszystkie stany: radość, strach, smutek i gniew. Przeniesienie tej sztuki na duży ekran dodaje jej przestrzeni, ale nie zmniejsza intensywności przeżywanych emocji. Pieces of a Woman to opowieść o stracie i żałobie, którą każdy musi przejść w sobie właściwy sposób.
Przeczytaj także: Penguin Bloom
Martha (Vanessa Kirby) i Sean (Shia LaBeouf) spodziewają się córki, która lada moment ma się pojawić na świecie. Ciąża przebiegała prawidłowo, a Martha zdecydowała się na poród domowy. Kiedy zaczynają się pierwsze skurcze, okazuje się, że wybrana przez przyszłych rodziców położna nie dotrze na czas. W domu pojawia się jej zastępstwo. Eva (Molly Parker) ma doświadczenie i od lat przyjmuje porody, więc od razu przystępuje do działania. Mundruczó wrzuca nas intensywnie w akcję i pokazuje chyba jedną z najdłuższych scen porodu (niemalże pół godziny), skupiając całą uwagę na Marcie i jej przeżyciach. Niestety finał przynosi łzy rozpaczy i ból straty – dziewczynka umiera kilka minut po przyjściu na świat.
Pieces of a Woman w dużej mierze są opowieścią o stracie i radzeniu sobie z nią. Czas biegnie nieubłaganie. Rodzina Marthy domaga się sprawiedliwości i rekompensaty, pozywając położną o błąd w sztuce. Każdy zupełnie radzi sobie z zastaną codziennością i narzuca emocje, uczucia i działania na Marthę. Wszyscy dookoła wiedzą lepiej, jak powinna sobie radzić w żałobie, nikt do końca nie potrafi okazać przynoszącego ukojenie wsparcia. Utrata małego dziecka jest tematem tabu, a społeczeństwo nie wie, jak traktować matki, które nie miały szansy w pełni doświadczyć macierzyństwa. Mundruczó opowiada nie tylko o utracie, ale rodzinnych relacjach i związku, który musi poradzić sobie z kryzysem.
Przeczytaj także: One night in Miami
Kirby i LaBeouf mają niebywałą ekranową chemię i doskonale grają na emocjach. Shia LaBeouf już nie raz pokazał, jakim jest uzdolnionym aktorem. Potrafi odmalować trudne emocjonalne stany bez rozrywania szat i widowiskowej szarży. Kirby dostała popisową rolę, która łatwo mogła przerodzić się w karykaturę bólu i cierpienia. To aktorski masterclass, który słusznie został nagrodzony na tegorocznym festiwalu w Wenecji. I choć jej bohaterka zmaga się w pustką, ocenianiem przez innych i rozpadem związku, w pamięci zostanie intensywny początek narodzin pierwszego dziecka.
Mundruczó tworzy film, który daje niesamowite aktorskie możliwości. Doświadczeni twórcy wyciskają je jak cytrynkę, zacierając niedoskonałości scenariusza i nachalny symbolizm (dwie połowy budowanego mostu przybliżają się do siebie, kiedy Martha i Sean coraz bardziej się od siebie oddalają). Pieces of a Woman to brutalne i dosadne ujęcie żałoby. Reżyser sprawia, że jest niekomfortowo, intymnie i intensywnie. Trudno przejść obojętnie.