– daję 8 łapek!
Mocny film z rodzaju tych, które nie są za mocne, by znalazły szerokie grono odbiorców. Pokażcie go chłopcom, którzy chcieliby być mężczyznami, ale jeszcze nie znają wartości kobiet. Nie wiedzą, że kobiecą rolą nie jest pokorne pozostawanie w cieniu męża, ojca, szefa. I nie rozumieją, ile zawdzięczają kobietom. Nie zdają sobie sprawy z ich siły, determinacji, mądrości.
Pokażcie ten film także kobietom, które wciąż boją się wyjść z cienia. Nie wierzą w siebie, nie mogą się oprzeć seksizmowi, nie wyciągają ręki po marzenia. Niech wiedzą, że są w mocy zmieniać świat.
Lata 50. XX wieku, Rio de Janeiro. Państwo Gusmão wydają się zgodnym i szczęśliwym małżeństwem. Mają wszystko, czego im trzeba – elegancki dom, zawsze pełną lodówkę, nawet pianino. Cieszą się szacunkiem podobnym sobie mieszczan. Szczególnie zależy im na przyjaźni pewnego wpływowego jegomościa, za syna którego chętnie wydaliby jedną z córek.
Bolesne jest odkrycie, że tych dwoje nie połączyła miłość, a umowa pomiędzy ich rodzinami. Niepodzielną władzę w domu dzierży mąż, a żona ma być dla niego ozdobą i cichym wsparciem. Kobieta zdaje się być zupełnie pogodzona ze swoim losem i w najśmielszych snach nie spodziewać się jego odmiany. Nigdy nie przeciwstawi się mężowi – nawet w obronie własnych dzieci…
Guida (Júlia Stockler) ma 20 lat. Jest pełna energii i niepokorna. Świat leży u jej stóp. Chce podróżować, zwiedzać, doświadczać, chłonąć. Marzy jej się wielka i namiętna miłość. Guida nie czeka. Woli brać z życia garściami, postawić na żywioł, kierować się emocjami. Nie chce niczego przegapić, bez zastanowienia chwyta nadarzającą się okazję na przeżycie czegoś ekscytującego.
Osiemnastoletnia Eurídice (Carol Duarte) jest bardziej wyważona. Stara się kierować rozsądkiem, próbuje być posłuszna wobec wymagającego ojca. Martwi się o nieostrożną siostrę. Nie pochwala wymykania się z domu przez Guidę, ale ostatecznie zawsze kryje ją przed rodzicami. Nie w głowie jej chłopcy i nocne tańce, bo pilnie trenuje grę na pianinie. Zamierza dostać się do prestiżowego konserwatorium muzycznego w Wiedniu.
Życie sióstr Gusmão jest niewidoczne – jak życie wielu innych kobiet z różnych pokoleń. Niewidoczne dla świata, dla kart historii. Ale najgorsze jest, że ich potrzeby i pragnienia pozostają niewidoczne nawet dla ich najbliższych. W patriarchalnej rzeczywistości kobieta ma być posłuszna – gotować, sprzątać i rodzić.
Brazylijski kandydat do Oscara pokazuje, jak szybkie i z pozoru małe decyzje mogą diametralnie zmienić wszystko i rzutować na całe życie. Jak łatwo pogrzebać marzenia i zboczyć z drogi, która wydawała się nam przeznaczona i pewna. Ekranizacja powieści Marthy Batalhy zieje emocjami. Podziwiamy wytrwałość Eurídice i Guidy, i płaczemy nad ich losem. A przeraża myśl, że w wielu miejscach kobiety wciąż nie mają prawa do decydowania o swoim losie, a ich rozwój osobisty i zawodowy jest seksistowsko ograniczany nawet w tzw. państwach wysoko rozwiniętych.
Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!
[R-slider id=”2″]