Małe miasteczka skrywają tajemnice. Ich mieszkańcy noszą w sobie traumy przeszłości, lepsze i gorsze chwile. Podobnie jest w Easttown, gdzie w powietrzu wisi gęsta atmosfera nierozwiązanych zaginięć nastolatek i tajemnicza zbrodnia. Mare of Easttown to kryminał z rodzinnym dramatem w tle, w którym Kate Winslet gra pierwsze skrzypce i jak zwykle robi to wybitnie.

Przeczytaj także: Amonit

Mare (Kate Winslet) jest policjantką i dobrze znanym członkiem społeczności w Easttown. Być może dlatego spoczywa na niej podwójny ciężar odpowiedzialności za ludzi, którzy wierzą w jej siły i możliwości. Ostatnio jednak nie radzi sobie najlepiej. Mare zmaga się w poważnym kryzysem w życiu osobistym: nieprzepracowana żałoba, rozwód z mężem i walka o opiekę nad małym wnukiem, a także w zawodowym: nierozwikłana sprawa zaginięcia nastoletniej dziewczyny. Kobieta stara się to wszystko pozbierać, ale przede wszystkim nie stracić rozpędu w działaniu. Załamanie nerwowe czyha za rogiem. 

Kiedy w miasteczku dochodzi do zbrodni, Mare chce rozwiązać tę sprawę jak najszybciej i najlepiej, odsuwając na bok rodzinne problemy. Niestety przeszłość się o nią upomina, a kilka nierozważnych decyzji doprowadzi do tragedii. Craig Zobel wciągająco prowadzi opowieść, mieszając ze sobą wątki prywatne i kryminalne. Gęsta i duszna atmosfera małego amerykańskiego miasteczka nie pozwala złapać oddechu, wciąga w mroczne tajemnice i tylko od czasu do czasu wpuszcza nieco powietrza i światła.

Przeczytaj także: Skazani na siebie

Mare of Easttown to przede wszystkim świetna Kate Winslet, która niesie na swoich ramionach całą narrację. Aktorka jest niczym kameleon. W jednej chwili potrafi wzbudzać współczucie, by niemal natychmiast przeobrazić się w odpychającą desperatkę, która przeraża autodestrukcyjnymi skłonnościami. Dużą rolę w tych zmianach odkrywa światło – operator Ben Richardson potrafi wyciągnąć z Winslet piękno, ale też nie ukrywa jej mankamentów. Włosy z dużym odrostem, szara cera i ponure spojrzenie to Mare, która niesie na sobie ciężar przeszłości, który kładzie się cieniem na całej rodzinie i jej pracy.

Przeczytaj także: Od nowa

Trzeba przyznać, że Mare of Easttown potrafi zaskakiwać i mieszać tropy. Choć od początku w mojej głowie pojawiło się kilku podejrzanych w sprawie zbrodni nastolatki, twórcy skutecznie wodzą za nos. Z niecierpliwością czekam na finał serialu, by przekonać się, jak potoczą się losy śledztwa i samej Mare, która ma wiele spraw do przepracowania i zrozumienia. Pomimo tego, że produkcja nie ma szalonego tempa, dobrze rozkłada akcenty i pozwala skupić się na psychologii postaci. Winslet ponownie pokazuje, że jest wielką aktorką! 

Related Posts

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Lubię filmy, które rozbijają magiczną bańkę, w której macierzyństwo to droga usłana płatkami róż....

Leave a Reply