-daję 8 łapek!

Nie trzeba wygłaszać głośnych i kontrowersyjnych haseł, by zyskać uwagę. Kobiety z Maiden po prostu robią swoje i stają się ucieleśnieniem współczesnych feministek. Szklany sufit? Dla nich nie istnieje. Pasja i marzenia dają im siłę, by wejść do świata, który do tej pory był zarezerwowany dla mężczyzn. Na szczęście nie na zawsze. Alex Holmes tworzy film, który porywa szczerością i charyzmatycznymi bohaterkami porywającymi się na niemalże niemożliwe do wykonania zadanie.

Maiden: Siła jest kobietą!

Whitbread Round the World Race to ekstremalnie niebezpieczne i ryzykowne regaty dookoła świata. Widowiskowa wyprawa pełna zwrotów akcji i wymagającej pracy przez lata była zarezerwowana tylko dla mężczyzn. Wszystko zmienia się, kiedy na horyzoncie pojawia się Tracy Edwards. Historia życia dziewczyny z powodzeniem zasługuje na hollywoodzką produkcję – jej mama była silną kobietą, która brała udział w wyścigach samochodowych, ojciec inżynierem. Edwards miała szczęśliwe dzieciństwo do czasu niespodziewanej śmierci taty. Wtedy w jej życiu pojawił się nielubiany i niechciany ojczym, a urocza dziewczynka przerodziła się w niesforną buntowniczkę. Ucieczka z domu, podróżowanie na stopa po Europie i finalne zaciągnięcie się do pracy na statku. Tracy nie mogła narzekać na nudę, ale miłość do morza popchnęła ją nieco dalej – do skompletowania pierwszej w historii żeńskiej załogi jachtu, który opłynie świat.

Przeczytaj recenzję: Lady M.

Holmes ustawia Tracy Edwards w centrum narracji. Jej nietuzinkowa osobowość staje się motorem całej opowieści i można reżyserowi zarzucić, że nie wyłuskał nieco przestrzeni na głębsze poznanie pozostałych członkiń załogi. Maiden to historia wyprawy, która była na ustach wielu. Archiwalne nagrania z wnętrza jachtu, fragmenty wywiadów i rozmowy z innymi żeglarzami pozwalają reżyserowi zbudować obraz przełomu lat 80. i 90., kiedy wkroczenie kobiet do męskiego świata wywoływało niemałą sensację. Prasa nie szczędziła ironicznych komentarzy, a sponsorzy nie spieszyli się, by pomóc sfinansować wyprawę. I choć dziewczynom udało się doprowadzić do startu swoją ciężką pracą, nikt nie traktował ich poważnie. Do czasu, aż nie wygrały jednego z etapów wyścigu.

Maiden potrafi trzymać w napięciu, daje możliwość wejścia za kulisy żeglarskiego świata, kiedy z kamerą wchodzi do wnętrza jachtów, podglądamy pracę załogi, a także staje się głosem we współczesnej dyskusji o feminizmie i szklanym suficie. Tracy Edwards nie uważa się za feministkę, nie lubi tego słowa, ale skutecznie pokazuje, że siła jest kobietą i nikt nie powinien nam mówić, że czegoś nie można zrobić czy osiągnąć.

Ten dokument to ciekawy portret kobiety, która – choć nie zwyciężyła wyścigu – wykazała się ogromną determinacją i odwagą. Pasjonująca wyprawa, która potrafi dodawać skrzydeł. Holmes nie wychodzi poza utarte ścieżki filmowego opowiadania, wykorzystuje archiwum i dopełnia całość współczesnymi rozmowami z Edwards i jej przyjaciółką. Maiden  nie zachwyca formą, ale staje się filmem, którego nie można przegapić, głównie za sprawą jego wymowy. 

Related Posts

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Lubię filmy, które rozbijają magiczną bańkę, w której macierzyństwo to droga usłana płatkami róż....

Leave a Reply