Jurek Owsiak – dyrygent najgłośniejszej orkiestry świata. Zna się nie tylko na muzyce i czynieniu świata lepszym, ale też na kinie. Co w nim lubi, czego nie znosi? Czy sam nie jest po części aktorem? Przeczytaj albo obejrzyj video bez cenzury!
Czym jest dla Pana kino?
Pysznością, tajemnicą. Uwielbiam być w kinie – kiedy gaśnie światło. Kiedyś była kronika filmowa, teraz już tego nie ma. Kocham być w kinie. Kocham!
.
Co oznaczają słowa „dobry film”?
Taki, że zapominasz, gdzie jesteś, ile tam czasu spędziłeś. Zapominasz o całym świecie. I o tych, którzy za mną żrą te popcorny. Nienawidzę tego!
.
Na ile dla Pana ważna jest w filmie muzyka?
Muzyka jest podstawą. Jest parę filmów – jak „Absolwent” – gdzie po prostu całą ścieżkę pamiętasz, śpiewasz, z tym się wszystko kojarzy. Muzyka jest absolutnie częścią kina, a momentami wręcz nawet czymś najważniejszym.
.
Ulubiony film z dzieciństwa?
„Skarb”! Polski film! Jak łapę włożył, a ktoś go tam pociągnął. Co to był za film! Jak ja się tym filmem przejmowałem! A kiedy na „Krzyżaków” poszedłem, byłem za mały. Mój brat powiedział: „Nie wejdziesz!”. A ja mówię: „Andrzej, weź mnie ze sobą!”. To było chyba od dziesięciu lat, a ja miałem osiem lat. I wpuściła mnie kobita, brat mnie pociągnął. Jezu, jak ja ten film przeżywałem! To był po prostu jeden z najpiękniejszych filmów. „Krzyżacy”, „Skarb”, „Gangsterzy i filantropi” – nikt już nie kręci takich filmów.
.
.
Film, na którym Pan płakał?
Film, na którym płakałem… „Najgłośniejszy Film Polski”! Sami żeśmy go nakręcili! Był puszczany w wielkich kinach, w Multikinie. Tak się wzruszyłem, jak zobaczyłem ludzi, którzy tańczą! Bo to zapis Przystanku Woodstock. Na wielkim ekranie – nasze dzieło – jaka to była satysfakcja! Naprawdę mi łzy poleciały, jak to zobaczyłem. Też były jakieś inne filmy wzruszające. Ale ja jestem, wiesz, mężczyzna…
.
Bohater filmowy, z którym Pan się utożsamia?
Absolutnie „Jak rozpętałem drugą wojnę światową” – absolutnie jestem Dolasem. Wszystko odkręcę, wszystko zrobię. Po prostu w każdej sytuacji – tak jak Dolas – bym się tylko napił i pokojowo do domu wrócił. Dolas jest moim absolutnym bohaterem.
.
Jest jakiś film, który się Panu podoba, ale się Pan tego wstydzi?
Chyba nie ma czegoś takiego. Ludzie mówią: „Nie oglądam seriali”, a znają wszystkie szczegóły, wiedzą o co biega. Tak samo jak z muzyką disco polo. Nigdy nie obejrzałem filmu, który byłby obciachem. Patrzę na filmy sprzed wielu lat i widzę jak one są złe. Ale ja wtedy byłem też dzieciakiem, więc dla mnie to konotuje jako dobrze wtedy zrobione; trafiały na mój grunt.
.
Jeśli powstałaby Pana filmowa biografia, to kto powinien Pana zagrać?
Mnie? Murzyn.
.
A kto powinien wyreżyserować ten film?
Nie żyje Munk niestety. A to powinien zrobić taki gość jak Munk.
.
Czy Jurek Owsiak nie jest też trochę aktorem?
Pewnie, że jest! Oczywiście. Popisówa taka, że szkoda mówić. Jeżeli nie jesteś aktorem, to po co żyć?
.