Jamie Foxx już od pewnego czasu istnieje w świadomości przeciętnego widza. Ale czy miałeś pojęcie jaką drogę przeszedł, by znaleźć się w tym miejscu swojego życia? Miał niebywałe szczęście czy też wszystko zawdzięcza ciężkiej pracy?
Porzucony przez rodziców, wychowany w surowości religijnej. Zaczynał jako komik, w końcu stał się muzykiem i aktorem.
Jamie Fox – porzucony, dostrzeżony, nagrodzony
- Niełatwy start zdolnego i pilnego dzieciaka
Eric Marlon Bishop urodził się 13 grudnia 1967 roku w amerykańskim Teksasie. Od początku nie miał łatwo. Nim skończył roczek, rodzice go porzucili. Został wychowany przez rodziców adopcyjnych jego matki. Zmagał się z przykrościami, wynikającymi z różnic rasowych i religijnych. Jego ojciec przeszedł na islam, z kolei dziadkowie byli wyznawcami baptyzmu.
Kiedy mały Eric miał pięć lat, zaczął grać na pianinie. Obycie z instrumentem oraz umiejętności wokalne wykorzystywał w lokalnym kościele baptystycznym. Wzorowym uczniem okazał się także za czasów szkoły średniej. Był skautem. Grał w koszykówkę i futbol amerykański. Był pierwszym graczem w historii szkoły, który przebiegł ponad tysiąc jardów.
Dobrze radził sobie również na uniwersytecie. Jako stypendysta Alliant International University studiował kompozycję oraz muzykę poważną.
- Pierwsze kroki na scenie – z tragedii do komizmu
Od 1989 roku dwudziestodwuletni Eric próbował swoich sił jako komik. Zaczął od wieczornych występów w klubach.
Zauważył, że w tej branży faworyzowane są kobiety. Częściej zapraszano je na scenę, miały pierwszeństwo przed komikami-facetami. Wpadł na pomysł stworzenia pewnej dwuznaczności. Przyjął imię Jamie, by zwiększyć szanse na zaprezentowanie swojego programu. Inspiracją dla pseudonimu scenicznego Erica był John Elroy Stanford – podziwiany przez Bishopa komik, który występował jako Redd Foxx.
W 1991 roku Jamie Foxx zaczął pojawiać się w telewizji – w skeczach, serialach komediowych. W latach 1996-2001 emitowano jego sitcom „The Jamie Foxx Show”.
- Przed kamerą jak ryba w wodzie – kariera aktorska
Na dużym ekranie zadebiutował w 1992 roku. Co prawda u boku uznanych gwiazd, takich jak Robin Williams, Michael Gambon czy Robin Wright – ale w przeciętnej komedii.
Po kilku nieznaczących rolach w mniej lub bardziej głupkowatych produkcjach („Podrywowi” z 1997 roku daję tylko 3 łapki), przyszła pora na przełomową kreację u boku samego Ala Pacino.
Kadr z filmu „Męska gra”.
„Męska gra” trafiła na ekrany kin w 1999 roku. To dramat sportowy, w którym Jamie Foxx – dzięki swojej sportowej przeszłości – zagrał futbolistę. Poprowadzony przez świetnego reżysera jakim niewątpliwie jest Oliver Stone, w końcu zaistniał na salonach.
Oprócz wspomnianego Ala Pacino partnerowali mu m.in. Cameron Diaz czy James Woods. Film dostaje ode mnie dumne 8 łapek, a tytułowa piosenka „Any Given Sudany” śpiewana właśnie przez Foxxa, do dziś pozostaje jednym z moich ulubionych filmowych utworów.
Kolejne filmy Erica-Jamiego to „Przynęta”, „Ali” czy „Zakładnik”. W końcu w 2004 roku zagrał tytułową rolę w biografii Raya Charlesa, a za kreację tę otrzymał Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego. W 2005 roku został zaproszony do członkostwa w przyznającej owe nagrody Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Od zdobycia złotego rycerza, Foxx nie znika z ekranu. „Jarhead: Żołnierz piechoty morskiej”, „Miami Vice”, „Prawo zemsty”, „Solista”, „Django”, „Świat w płomieniach”… Aktor pracuje nad projektami na kolejne lata.
Kadr z filmu „Django”.
- Człowiek-orkiestra
Kiedy Jamie miał 27 lat, wydał swoją debiutancką płytę, która okazała się nie być ostatnią w jego karierze. Od owego 1994 roku współpracował też z wieloma muzykami, m.in. Kanye Westem, a wykonywane przez niego utwory plasowały się na wysokich miejscach list przebojów.
W 2007 roku Foxx założył własną stację radiową. W programie, który sam prowadzi, zaprasza do rozmowy różnego rodzaju gwiazdy.
- Kim jest Jamie Foxx?
Sam Jamie powiedział: „Nadal jestem przede wszystkim komikiem. Klnę, przeginam i żartuję ze świętości”.
Innym razem tłumaczył: „Moje muzykowanie nie konkuruje z aktorstwem, to tylko inna forma wyrazu. Na koncertach jestem bliżej fanów, widzę ich reakcje i czuję emocje”.
Poza tym: „Pochodzę z Teksasu, więc western to ja”.
Foxx na każdym kroku podkreśla, że sukcesy zawdzięcza braciom. „(…) najważniejsza jest rodzina i muszę walczyć z urazami, jakie pozostawiło mi dzieciństwo. Boksuję się z własną przeszłością, chcę odbudować relacje z matką, może uda mi się też dotrzeć do ojca”.
Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!
Follow
