Komiksowe przerysowanie i zabawa formą zatopione w melodramatycznej formie to szaleństwo wyobraźni Johna Camerona Mitchella. Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach to prosta, nieco staroświecka historia zakazanej miłości, ubrana w buntowniczy krzyk punka i nową filozofię zen. Wielowarstwowa i pojemna znaczeniowo opowieść, która gwarantuje dobrą rozrywkę i wizualne doznania z – w końcu – przekonująco inną Elle Fanning.
W Wielkiej Brytanii rozkwita era punka. Enn (Alex Sharp) wraz z kolegami biega od jednej undergroundowej imprezy do drugiej, kiedy przez przypadek natrafia na… kosmitów. Przedziwne postaci w wymyślnych strojach podzielone są na grupy i zdecydowanie podążają za swoją filozofią. Przybyli na Ziemię, by dopełnić cyklu samozniszczenia i odrodzenia. Nastolatkowie początkowo zafascynowaniu odmiennością przybyszy zatapiają się w nowym świecie. Szybko jednak nowa, niezrozumiała rzeczywistość zaczyna ich przytłaczać. Po ucieczce Enn zyskuje towarzyszkę, Zan (Elle Fanning), która chce zrozumieć, czym jest punk. Rozpoczyna się punkowa wędrówka po zaułkach Croydon.
Film Mitchella powstał na podstawie opowiadania Neila Gaimana i jest ciekawym przedstawieniem wywrotowej fantastyki. Stara się połączyć rozkrzyczane towarzystwo pod przewodnictwem Boadicea (Nicole Kidman) i filozofię wschodu. „No future” mieszka się z zaklętym kręgiem odnawialnej energii, a to wszystko zostaje okraszone rozkwitającą miłością ponad podziałami. Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach stara się balansować między tymi dwoma stylistykami, pokazując chropowaty świat młodzieńczych ideałów. Co prawda nauka punka przebiega tutaj pobieżnie w oparciu o hasła i schematy, jednak trudno oprzeć się urokowi nastoletniej werwy i ciekawości.
Dla dociekliwych Mitchell daje przestrzeń do filozoficznych rozważań na temat rewolucji, nowości i pożerania własnych dzieci, ale o wiele bardziej skupia się na wizualnej precyzji. Nicole Kidman z nastroszonymi włosami pokazuje, że trudno się oprzeć wolności i łamaniu zasad, nie ponosząc przy tym osobiste koszty. Ten film to barwny miszmasz, z którego fenomenalni wybija się Fanning. Aktorka potrafi bawić się dwuznacznością swojej postaci, wkraczając w rejony punkowej dezynwoltury. Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach jest szaloną imprezą, z której pamięta się tylko migotliwe obrazki. Ale za to jakie!