Harrisona Forda jedni znają jako Hana Solo, inni są zakochani w Indianie Jonesie albo prezydencie w „Air Force One”. Jego dorobek artystyczny jest niezwykle bogaty.
Jego kariera trwa już sześć dekad i zawiera wiele roli w amerykańskich blockbusterach: „Czas apokalipsy”, „Uznany za niewinnego” czy „Co kryje prawda”. W 1997 roku zajął pierwsze miejsce na liście Empire „The Top 100 Movie Stars of All Time”. Obecnie Ford jest aktorem przynoszącym największe dochody filmów w box-officie.
Aktor urodził się 1942 roku w Chicago. W jego żyłach płynie irlandzka i niemiecka krew, a jego dziadkowie byli żydowskimi imigrantami z Mińska. Sam Ford śmieje się, że „jako osoba czuje się Irlandczykiem, ale jako aktor Żydem”. Od początku wiedział, że swoją przyszłość chce związać z występowaniem. Rozpoczął od spikera radiowego w szkole, którą później porzucił i przeniósł się do Los Angeles. Tam podpisał kontrakt z wytwórnią Columbia Pictures, gdzie miał grać niewielkie role w filmach. Jego pierwsza rola mówiona była w „Nie ma jak we dwoje” (1967). Wkrótce zmienił wytwórnię na Universal Studio, ale aby utrzymać żonę i dwójkę synów zajął się ciesielką (stanowi ona zresztą jego hobby do dzisiaj).
Przełomem okazała się rola Hana Solo w Gwiezdnych wojnach z 1975 roku. Film okazał się niesamowitym sukcesem, a Harrison Ford stał się supergwiazdą. Po kilku latach umocnił swój status, wcielając się w Indianę Jonesa. Obie franczyzy są popularne do dzisiaj, wywołują wiele emocji i produkują kolejne sequele.
Aktor otrzymał jedną nominację do Oscara za rolę w „Świadku”, ale wciąż nie doczekał się statuetki. Na swoim koncie ma wyjątkowo mało nagród, choć jest najbardziej rozpoznawalnym aktorem Hollywood. Dla mnie zawsze pozostanie prezydentem z „Air Force One”, gdzie umiejętnie połączył powagę urzędu z siłą i zdecydowaniem walecznego obrońcy.
Harrison Ford dość mocno angażuje się w politykę. Jest demokratą i przyjacielem byłego prezydenta Billa Clintona. Do tego troszczy się o środowisko, będąc wice prezydentem organizacji Coservation International, która zajmuje się działaniem na rzecz naukowych rozwiązań globalnych problemów. Na jego cześć zostały nazwane nowe gatunki pająka i mrówek. Aktor ma sporo dystansu do siebie i wciąż nie zwalnia tempa. Na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.