– daję 7 łapek!
Droga Aszera jest wyboista i pełna zakrętów. Choć może wydawać się prosta i monotonna, to co rusz oferuje Aszerowi niespodzianki. Wyobrażam ją sobie jako jasną szosę, nad powierzchnią której cicho unosi się drobniutki kurz. Ale co kilka metrów rosną bujne zielone krzewy. Nie wiadomo, czy mają nacieszyć oko chłopaka czy też zwiastują ukryty za zakrętem zdradliwy dół, w który Aszer może wpaść.
Aszer jest w klasie maturalnej. Nieporadnie przygotowuje się do egzaminu dojrzałości. Jest porywczy i niecierpliwy. Wszędzie go pełno. Gdy jest w pobliżu, trzeba mieć oczy naokoło głowy. Można by rzec – jak z dzieckiem! Chłopak nie potrafi się skupić, dlatego nauka idzie mu jak po grudzie.
Dążeniom do zdobycia wykształcenia nie sprzyja podejście jego ojca. Doświadczony przedsiębiorca uważa, że Aszerowi bardziej przyda się fach w ręku niż matura. Odciąga go od książek i w coraz większym wymiarze czasowym angażuje do pracy przy budowie.
Relacja tych dwojga ma bardzo ciekawy charakter. Aszer jest wpatrzony w tatę jak w obrazek. Ufność, która bije z oczu chłopaka, kiedy nań patrzy – rozczula. Tak jak jego ciągłe miotanie się i próba odnalezienia swojego miejsca pośród różnych ludzi. Oprócz ojca autorytetem dla Aszera jest jego nauczyciel Rami. Choć i wobec niego jest opryskliwy i nieposłuszny, to wyraźnie widać szacunek jakim go darzy.
Aszer jest rozbrajająco szczery. Nie knuje, nie jest mściwy i zawistny. Jeśli do głowy wpadnie mu jakiś pomysł, to dzieli się jego treścią tu i teraz. Potrzebuje natychmiastowej uwagi – jak rozpieszczony kilkulatek. Przez chwilę wydaje się być mądrym i rozważnym, by zaraz wykazać prostacką agresję.
Polsko-izraelski obraz stanowi klatkę z życia niesfornego chłopaka. Jego dziecięce naiwność i szczerość pozbawiają przedstawione zagadnienia niepotrzebnej obłudy, utrudniającej dokopanie się do sedna sprawy. Zdaje się, że przez krystalicznie czystą szybę możemy oglądać dojrzewającego młodego człowieka – obserwować jego problemy w szkole, z rówieśnikami, relację z ojcem, weryfikację planów na przyszłość.
„Droga Aszera” przedstawia też ciekawe spojrzenie na system edukacji. Co tak naprawdę chcemy uzyskać poprzez bezmyślne wpajanie uczniom niezrozumiałych formułek? Jakie znaczenie ma, czy w symbolicznej lekturze występuje koń czy osioł, kiedy Aszerowi udaje się zrozumieć przesłanie tekstu? Ile warta jest ta nieszczęsna matura? Gdzie w karuzeli formalności miejsce dla człowieka?
Na szczególną uwagę zasługuje gra aktorska odtwórcy głównej roli. Asher Lax w rzeczywistości jest uczniem reżysera Matana Yaira. Izraelczyk wiedział, co robi, obsadzając go w swoim filmie. Nie zawodzą także zdjęcia Bartosza Bieńka.
Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!
[R-slider id=”2″]