-daję 7 łapek!
Piękno Kniei zapiera dech w piersi. Zielone połacie, kolorowe kwiaty oraz nieodparte uczucie ładu i harmonii. W królestwie Aurory (Elle Fanning) niczego nie brakuje, a każde – nawet najmniejsze serce – wypełniają nieskończone pokłady miłości i życzliwości. Jednak Czarownica 2 nie będzie ociekała słodką aurą przez cały seans. Joachim Rønning dość szybko sprawi, że żądza władzy i nienawiść przejmą kontrolę, wywołując chaos w pozornie bezpiecznym świecie. To będzie bardzo mroczna historia wypuszczona spod troskliwych rąk Disneya.
Przeczytaj także: Parasite
Aurora chce być królową sprawiedliwą o dobrym sercu. Marzy jej się sojusz z sąsiedzkim królestwem Ulstead, a jej pragnienia wkrótce mogą stać się rzeczywistością. Książę Filip (Harris Dickinson) właśnie się jej oświadczył. Piękny związek stanie się również unią przez lata zwaśnionych krain. Jak to jednak w bajkach bywa, zła królowa pokrzyżuje im plany. Diabolina (Angelina Jolie) będzie musiała zmierzyć się ze swoimi emocjami. Odkryje bolesną przeszłość swojego rodu i udowodni, że więcej w niej dobra niż złych chęci, a to wszystko za sprawą matczynej miłości.
Rønning zabiera nas do świata magii i tajemniczych stworów. Dzieli rzeczywistość pomiędzy ludzi a magiczne istotny i za sprawą Aurory chce zjednoczyć te dwa królestwa. Leśna kraina kontrastuje w wybrukowanymi drogami miasta, radość i spokój ze złowrogim napięciem. Norweski reżyser od pierwszych kadrów podkreśla różnice, ale też szuka punktów wspólnych, które staną się podstawą do tworzenia wspólnej przyszłości. Zdjęcia Henry’ego Brahama doskonale wprowadzają w atmosferę i w pełni pozwalają zatopić się w świecie Czarownicy 2. Szczególnie imponująca jest otwierająca sekwencja, kiedy kamera pędzi przez rajską krainę, odkrywając piękno Kniei.
Nie na próżno zachwycam się wizualną precyzją filmu Disneja, ponieważ w dużej mierze wpływa ona na odbiór obrazu. Podkreśla nastrój, pobudza uwagę i wprowadza do magicznej krainy, gdzie Diabolina eksploruje swoje diabelskie moce, Aurora niewinnie hasa wśród wróżek, a królowa Ingrith (Michelle Pfeiffer) szykuje się na wojnę. Światło spotyka się z mrokiem, niewinność z nienawiścią. A Rønning precyzyjnie buduje historię, wyjaśniając pochodzenie i trudne emocje bohaterów.
Przeczytaj także: Ślicznotki
Ten film to wyśmienity pojedynek aktorski. Na ekranie królują dwie władczynie – Angelina Jolie i Michelle Pfeiffer. Pierwsza ubrana na czarno ma być ucieleśnieniem wszelkiego zła, druga na biało – czysta niczym łza. Obie potrafią znaleźć w swoich bohaterkach skrajne emocje, by finalnie znaczenie ich postaci mogło ulec zmianie. Jolie jest demoniczna, ale w jej oczach można odnaleźć strach, ból i tęsknotę. Pokazywana na zbliżeniach zachwyca posągowością i kusicielską seksualnością, które przegrywają z matczyną opiekuńczością. Z kolei Pfeiffer od potulnej dobrotliwości wpada w histeryczną nienawiść. Potężna i wyniosła zatraca się w swoim demonicznym planie. Szkoda tylko, że Elle Fanning nie wyszła poza ramy dziewczęcej naiwności. Aurora zbyt często wypada jak głupiutka i słodka dziewczynka, która marzy o zbawieniu świata.
Czarownica 2 imponuje mroczną atmosferą, która momentami przywodzi na myśl Alicję w Krainię Czarów Tima Burtona. Dwie armie stają naprzeciwko siebie, by stoczyć pojedynek na śmierć i życie. Dobroć ściera się ze złem, odwaga z chytrością i przebiegłością, a wszystko w pełnym napięciu i oczekiwaniu na rezultat bitwy. Rønning przygotował kilka zaskakujących rozwiązań, a co najważniejsze ani na moment nie stracił z oka tego, co najważniejsze – relacji między Aurorą i Diaboliną.
Przeczytaj także: Na zawsze razem
Zdarza się, że Czarownica 2 jest momentami naiwna i nieco śmieszna, ale stanowi interesujące dopełnienie pierwszej odsłony. To mroczna bajka, która pokazuje, że dobro zawsze zwycięża, a prawdziwa miłość dodaje siły, by pokonywać przeszkody. Diabolina powraca w wielkim stylu i zachwyca swoją potęgą.