Belfer w końcu wpada w tory kryminalnej intrygi i gna przed siebie, pozostawiając w tyle przykre wspomnienia po gangsterskich rozgrywkach. Choć wciąż nie pozbyłam się złego wrażenia po pierwszych odcinkach, czwarta odsłona przynosi nadzieję, że jeszcze może być ciekawie. Szczególnie w aspekcie skomplikowanych bohaterów, których trudno jednoznacznie ocenić i skategoryzować. Jak na razie moją uwagę przyciąga Kędzierski z CBŚ (Szymon Piotr Warszawski). Chyba warto dać Belfrowi kolejną szansę.
Aura tajemniczości i mrok Wrocławia osnuwają czwarty odcinek, w którym Paweł (Maciej Stuhr) zostaje zapędzony w pułapkę niczym zwierzę. Nauczyciel podąża za tropami i wskazówkami udzielonymi przez Szymona, ale staje się ofiarą tajemniczych ludzi z bronią. Porzucony w lesie staje na granicy śmierci, podczas gdy licealiści wciąż przygotowują się do wystawienia Balladyny. Pozorna sielanka i zgodne życie nastolatków w końcu nabiera rumieńców, obnażając wzajemne pretensje i przemilczane sprawy. Karol powraca do swoich uczniów i rozpoczyna dochodzenie w sprawie zniknięcia Zawadzkiego. Każdy z bohaterów prowadzi prywatne śledztwo, a prawda wydaje się tutaj towarem deficytowym. Wykalkulowane postaci i przemyślane postawy zostają przełamane przez krystalicznie czystą Martę (Katarzyna Dąbrowska), która jest przypomnieniem starych dobrych czasów w Dobrowicach.
Wiemy, że logika i prawdopodobieństwo nie są najmocniejszymi punktami w drugim sezonie. Po pierwszych odcinkach można było narzekać na nieudane kreowanie bohaterów. Czwarty odcinek na pierwszy plan wysuwa czarnego konia w postaci Kędzierskiego, który staje się coraz bardziej zdesperowany i nieobliczalny. Na włosku wisi jego kariera, a co za tym idzie wymarzone życie. Aby osiągnąć sukces i podratować nadwątlone ego, nie zawaha się przed wykonaniem radykalnych kroków. Intryguje tym, że nie prowadzi czystej gry, a z drugiej strony trudno uwierzyć w jego czyste intencje prowadzące do rozwikłania zagadki.
Maciej Bochniak skrupulatnie buduje napięcie. Podgląda bohaterów gdzieś z boku, dzięki czemu stajemy się biernymi obserwatorami. Widzimy, jak po raz kolejny Magda (Michalina Łabacz) znika w tajemniczym samochodzie, Paweł odkrywa tajne miejsce w lesie, a nowy podkomisarz przejmuje dochodzenie. W końcu robi się ciekawiej, a akcja nabiera tempa. Dla stęsknionych za pierwszym sezonem, powracamy na chwilę do Dobrowic i możemy poczuć namiastkę tamtych emocji. Poznajemy coraz więcej odpowiedzi na nurtujące nas pytania, a być może Ewelina (Paulina Szostak) stanie się kluczem do rozwiązania zagadki. W Belfrze jest coraz lepiej, co napawa nadzieją na ciekawa rozwiązanie intrygi.