Świat spycha ich na margines. Nikt nie przejmuje się ich losem, a jednak Hirokazu Koreeda stawia wyrzutków w centrum swojego obiektywu. Zapomniani, zatopieni we własnych problemach i zmaganiach z rzeczywistością stają się pełnym empatii odzwierciedleniem otaczającego nas świata. „Baby Broker” to pełna sentymentów i lekkich uśmiechów opowieść o więzach silniejszych niż te rodzinne, pragnieniu bycia zauważonym i nielegalnym handlu dziećmi w Korei Południowej. 

Busan tonie w kroplach deszczu. Ulice płyną niczym strumienie. To będzie wyjątkowa noc dla wielu bohaterów, którzy podejmą decyzje zmieniające ich życie. Młoda dziewczyna zostawi malutkie dziecko w oknie życia, dwóch mężczyzn postanowi je przejąć i sprzedać, by ominąć wadliwy system adopcyjny, dwie policjantki rozpędzą swoje śledztwo w sprawie handlu ludźmi, a dla pewnego mężczyzny zakończy się życie. Ich losy staną się ze sobą związane, a każdy kolejny krok będzie determinował działania pozostałych. 

Przeczytaj także: Nowe Horyzonty 2022 – co zobaczyć?

Japoński reżyser przenosi akcję swojego filmu do Korei, wprowadza barwnych bohaterów, by opowiedzieć o temacie, który coraz bardziej zyskuje na znaczeniu. Prowadzi subtelną rozprawę na temat aborcji (choć ona sama nie jest tutaj kluczowa) czy niespełniającego swoich założeń systemu adopcyjnego. Zastanawia się nad losem porzuconych dzieci. Pokazuje przepełnione placówki i bohaterów, którzy próbują zrobić to, co uważają za najbardziej słuszne. Koreeda daje przestrzeń do rozważań, punktując fakt, że każda sytuacja niesie ze sobą wiele rozwiązań, a podejmowane decyzje nigdy nie są zero jedynkowe.

 So-young (Lee Li Eun) jest młodą dziewczyną, która nie widzi w swoim życiu innego rozwiązania niż oddanie swojego dziecka. Moralność nie pozwoliła jej na aborcję, a jest w pełni świadoma, że samodzielnie nie podoła wychowaniu potomka. Szczególnie dlatego że skrywa pewną tajemnicę, która kładzie się cieniem na jej przyszłości. Kiedy mały chłopiec trafia do handlarzy dziećmi:  właściciela pralni Sang-hyun (Song Kang Ho) i jego młodszego partnera Dong-soo (Gang Dong Wan), sprawa nabiera tempa. Mężczyźni racjonalizują swoje zachowanie, choć działają poza prawem. Koreeda daje im różne motywy i subtelnie odsłania przeszłość. Nic nie jest czarno-białe, a żądza pieniędzy nie jest tu najważniejsza.

Przeczytaj także: The Truth

“Baby Broker” opowiada o spotkaniu różnych charakterów. Przygląda się bohaterom z przeszłością, którzy pogodzili się ze swoją samotnością i wyobcowaniem. Kiedy staną na swojej drodze, okaże się, że nieznajomi mogą ofiarować sobie więcej niż najbliżsi. Koreeda tworzy film przepełniony smutkiem, ale z doskonałym wyczuciem wprowadza elementy komiczne. To kino emocjonalnej drogi i empatycznego patrzenia, w którym ciepło twórcy daje nadzieję, że nawet w beznadziejnej sytuacji znajdzie się jakieś wyjście.

daję 8 łapek!

Related Posts

Warszawski bon vivant z bagażem doświadczeń i kieliszkiem w dłoni raczej nie wzbudza sympatii od...

Mam taką przypadłość, że jak już coś zacznę oglądać, to muszę skończyć. Staram się dawać szansę...

Lubię bajkowe opowieści, w których dziewczynki są w centrum i samodzielnie pokonują przeszkody....

Leave a Reply