– daję 6 łapek!

Postacie w dziwnych maskach biegają w ciszy po zaśnieżonym polu. Choć wiemy, że to tylko poprzebierane dzieci, ich zabawa budzi w nas pewien niepokój. Sposób zakrycia ich twarzy sprawia, że widz czuje się nieswojo.

Denis Côté dokonał adaptacji powieści „Répertoire des villes disparues” Laurence’a Oliviera. Stworzył klaustrofobiczny świat, w którym osadził bohatera zbiorowego i wprowadził widza w oniryczny klimat z pogranicza horroru i dramatu psychologicznego.

Kadr z filmu „Antologia duchów miasta”.

Wioska, w której gościmy, znajduje się gdzieś w kanadyjskiej prowincji Quebec. Mieszka w niej tylko 215 osób. Mer Simone Smallwood (Diane Lavallée) szczyci się tym, że wszystkich ich zna i otacza opieką. Dlatego to ona wygłasza przemowę żałobną, kiedy w nieoczywistych okolicznościach umiera jeden z mieszkańców.

Mówi się, że młody chłopak popełnił samobójstwo – celowo rozbił samochód podczas jazdy. Jego matka Gisèle Dubé (Josée Deschênes) nie wierzy, że syn mógłby się targnąć na własne życie, ale już brat Jimmy (Robert Naylor) nie ma większych wątpliwości. W końcu wspomniana wioska zdaje się być odcięta od świata – zwłaszcza teraz, zimą – bez perspektyw, wzbudzać poczucie beznadziei i chęć przerwania nędznego żywota.

Kadr z filmu „Antologia duchów miasta”.

„Antologia duchów miasta” skacze od bohatera do bohatera, pokazując ich codzienność. Pomiędzy rutynowymi czynnościami niespiesznie odkrywa ich dusze – powstrzymywane pragnienia i wstydliwe obawy. Paradoksalnie najbardziej klarowną osobą okazuje się Adèle (Larissa Corriveau), której wielu zarzuca pomieszanie zmysłów.

Mieszkańcy – zwłaszcza najbliżsi samobójcy – starają się uporać z tragicznymi wydarzeniami, tymczasem we wsi zaczynają się pojawiać obcy. Stoją, nic nie mówią – tylko patrzą z daleka. I wkrótce okaże się, co kryje się pod maskami bawiących się pośród śnieżnych zasp dzieci…


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Amerykański sen nie jest dla każdego. Mit od zera do milionera już dawno upadł. Ciężka praca nie...

Czy myśleliście kiedyś o tym, jakby to było spotkać swoją starszą wersję? Czy miałaby dla Was...

Lubię filmy, które rozbijają magiczną bańkę, w której macierzyństwo to droga usłana płatkami róż....

Leave a Reply