– daję 8 łapek!

Dramat o wielkiej tragedii, która wydaje się wielu z nas nie dotyczyć, a jednak tak naprawdę może dotknąć każdego. Cichy, ale absorbujący. Zatrważający, choć niejednokrotnie rodzący uśmiech.

Kadr z filmu „24 tygodnie”.

Anne Zohra Berrached podejmuje kontrowersyjny temat po raz kolejny. W 2013 roku na Berlinale został nagrodzony jej obraz pt. „Dwie matki”, traktujący o staraniach o dziecko homoseksualnej pary kobiet.

Tym razem poznajemy Astrid (Julia Jentsch), która jest gwiazdą stand-upu. Wygadaną i dowcipną kobietę zastajemy na chwilę przed wejściem na scenę. Atrakcyjna blondynka rzuca kilkoma mocnymi tekstami i zbiera głośne brawa. Jest ulubienicą publiczności. Przed pracą nie powstrzymuje jej nawet zaawansowana ciąża.

Kadr z filmu „24 tygodnie”.

Obserwujemy szczęśliwe życie rodzinne Astrid, Markusa i kilkuletniej Nele oraz sukcesy komediantki na polu zawodowym. Przestaje być wesoło, gdy badania wykazują, że oczekiwane dziecko jest dotknięte zespołem Downa.

Astrid i Markus nie tracą nadziei na szczęśliwe rodzicielstwo. Postanawiają przeorganizować swoje życie i dostosować warunki do wychowania niepełnosprawnego synka. Przygotowują na jego przyjście starszą córkę, proszą o pomoc przyjaciół i rodzinę. Jednak na domiar złego u płodu zostaje wykryta poważna wada serca.

Tajemniczo brzmiące tytułowe 24 tygodnie to okres, w którym Astrid nosi pod sercem dziecko do momentu, w którym zaczyna rozważać usunięcie ciąży.

Kadr z filmu „24 tygodnie”.

Niemiecki film to bardzo dobrze skrojony obraz o dramacie, przed którym uciec wydaje się niemożnością. Sytuacja tragiczna, w której znajdują się bohaterowie, budzi w widzu sprzeczne emocje. Nie sposób nie zadać sobie pytania o własne postępowanie w podobnych okolicznościach.

„24 tygodnie” nie osądzają ani nie próbują pouczać. Kreślą za i przeciw, pozostawiając pole do rozważań. Po części obraz stanowi mały manifest, ale działa w sposób nienachalny, a twórcy szanują różne poglądy i uczucia. Film jest zapisem tragedii, który może pomóc – pomóc zrozumieć.


Zapraszamy do śledzenia nas na Facebooku i Instagramie!

[R-slider id=”2″]

About the Author

Radiowiec, prawnik, podróżnik. Niekoniecznie w takiej kolejności. Nade wszystko: kinomaniak.

Related Posts

Warszawski bon vivant z bagażem doświadczeń i kieliszkiem w dłoni raczej nie wzbudza sympatii od...

Mam taką przypadłość, że jak już coś zacznę oglądać, to muszę skończyć. Staram się dawać szansę...

Lubię bajkowe opowieści, w których dziewczynki są w centrum i samodzielnie pokonują przeszkody....

Leave a Reply